Dobra, dzisiaj przejdę samą siebie, i zrobię story time. (Z 2 dni)
Wczoraj
Miałam zawody MDP OSP (młodzieżowa drużyna pożarnicza, ochotnicza straż pożarna) i moja żeńska drużyna zajęła 4 miejsce! (Czekam na oklaski) Zostałyśmy wylosowane żeby biec pierwsze, więc później musiałam być tam jeszcze z 5 godzin na pełnym słońcu… Ale wreszcie się opaliłam😅
Dzisiaj
Było zakończenie i rozdanie świadectw, do tego u nas symboliczna zmiana sztandaru (długo) no ale ponad 400 osób (cała szkoła) była na jednej hali, więc jak się spodziewacie było dość duszno… Przez to mi się zemdlało i się uderzyłam w głowę… (Podobno, nie pamiętam) Wyprowadzili mnie na dwór i drugi raz mi się zemndalało… No a jako że się wcześniej uderzyłam w głowę i zemdlałam jak już byłam na świeżym powietrzu to postanowili sobie zadzwonić po pogotowie. Najpierw się tam położyłam w karetce i mnie zbadali, tam cukier zmierzyli i takie tam. Kiedy jechaliśmy na SOR to już się dobrze czułam, ale co tam, przedstawienie mnie ominie. Muszę przyznać że gdy jechałam to byłam tam przypięta i cały czas leżałam i była taka super poduszka. Ona była z powietrzem w środku i była taka ultra wygodna. Jak dotarłam to mi zrobili dużo jakiś badań, podłączyli kroplówkę i tak przez 5 godzin musiałam se tam siedzieć w poczekalni. W efekcie że szkoły nie zabrałam moich żeczy (telefon, świadectwo itd.) ale jak już wyszłam ze szpitala to pojechaliśmy z rodzicami na pizzę. 😏 Telefon odzyskałam, świadectwo jeszcze nie, zobaczymy kiedy się uda. Przy okazji się pochwalę że mam pasek na świadectwie więc w tym przypadku też czekam na oklaski.
Bajo 👋