Cześć! Postanowiłam, że odezwę się do Was też we wpisie, bo czemu by nie 😅
Jak tam u Was? U mnie dobrze, cieszę się bo mam przełożony egzamin 🤩 Może zdążę się czegoś nauczyć 😂
Jak wiecie, wczoraj wbiła już dziewiąta cześć Diffrent Heroes i jak wiecie mamy rozpoczęcie Gweter (inaczej ten ship brzmiał ch*jowo, okej? 😂) Dziękuję, za taką aktywność pod moimi seriami! 😍 Za te serduszka i komentarze ♥️
Aż nie wierzę, że tak niedawno chciałam się stąd usunąć 😐 Ale jeszcze nic nie wiadomo, nagle, po zakończeniu IG2 takie rozsypanie się niczym przez pstryknięcie Devona. 💪 To by było mocne 😂
Miłego dzionka ♥️

Recenzja 🎞
Której pewnie i tak nikt nie przeczyta, ale ciii xd

Dziś 13, jutro 30 to film opowiadający o trzynastoletniej dziewczynie, Jenne Rink, pragnącej być popularną, seksowną, trzydziestolaką. Kiedy jej życzenie się spełnia, budzi się mając trzydzieści lat.
Zacznijmy od strony wizualnej tego filmu, ponieważ później, o jego kontekście będę mówić dłużej. Otóż cały film, jest nagrany prosto, kolorystyka i światło nie gra większej roli, tak samo jak w innych filmach koło 2004 roku. Zdjęcia są ładne, jednak szału nie robią. Nie spodziewałam się niczego specjalnego, po zdjęciach, co oznacza, że się nie zawiodłam. Aktorstwo, można by powiedzieć, nie było trudne, ale to nie prawda. Uwierzcie, ale dorosłej osobie jaką jest Jennifer Garner (która wcieliła się w dorosłą Jenne) na pewno było trudno grać trzynastolatkę w ciele kobiety. Co do Marka Ruffalo to nie będę komentować, bo tutaj miałam gwarancję dobrej roli. Krótko mówiąc aktorzy dobrze się spisali.
Dobra dosyć tej strony wizualnej, przechodzimy do mojej ulubionej części! Czyli… Co ten film wniesie do mojego życia? Czy zmieni moje patrzenie na świat? Czy zapamiętam go na długie lata? Czy to raczej słaba wypocina aka NETFLIX FILM?!
A więc zacznijmy od tego, że każdy może ten film odbierać jak chce, nie moja sprawa. Wydaję mi się, że są dwie możliwości postrzegania tego filmu, przykro mi mówić, ale większość osób będzie ten film widzieć jako typowa komedia romantyczna. Wiem, że właśnie w tym momencie zniechęciłam cię do oglądania tego filmu, ale spokojnie, ponieważ to postrzeganie tego filmu jest błędne. Ludzie tak myślą, ponieważ w sam typu filmu wpisane jest 'komedia’, a ogladając zwiastun wiemy, że będzie wątek romantyczny. Od razu w naszych głowach pojawia się myśl, że ten film będzie stratą czasu. Czym nie jest. Racja, jeśli ktoś będzie ten film postrzegał jako komedia romantyczna to ten film właśnie nią będzie. Osobiście ja, staram się podchodzić do filmów z czystą kartą, daje mu szansę chociaż wiem, że to będzie np. Romans. Dobrze, że to zrobiłam, ponieważ po obejrzeniu tego filmu mogłam się zastanowić. Wiem jak to brzmi, jednak nie po każdym filmie siedzę w ciszy dziesięć minut i o nim myślę. Otóż film, zamierzenie bądź nie w sposób trochę zbyt dosłowny pokazuje nam, że nie możemy zapominać, że jesteśmy dziećmi. Żebyśmy cieszyli się tym wiekiem, póki go mamy. Nastolatkowie z grubsza chcieliby być już dorośli, ale kiedy już będą to patrząc w przeszłość będą chcieli tam wracać. Ten film pokazuje nam, jak ważne jest to co się działo w naszym dzieciństwie i jak bardzo wpływa to, na nasze późniejsze życie. Być może patrzę na ten film zbyt poważnie jednak wydaje mi się, że właśnie to chce nam przekazać. Możliwe, że tylko ja to dostrzegam przez pryzmat żartów, dobrej muzyki, lekkiej przewidywalności, ale ja to widzę i chcę to widzieć.
Warto jest obejrzeć ten film, jeśli wam się nudzi, jeśli chcecie coś obejrzeć, a nie wiecie co. Obejrzyjcie go, ale nie ze świadomością, że to komedia romantyczna, ale z myślą, co ten film chce nam przekazać.
Szybka ocenka!
Cały film oceniam na mocne 8/10 z wielkim serduszkiem bijącym dla morału z tego filmu i Marka Ruffalo ♥️
***
Oto kolejna recenzja, jest ona dłuższa, zrobiona w trochę inny sposób. Napiszcie proszę czy podoba wam się taki styl pisania recenzji? 😊