i opowiem wam historie z wczoraj bo nmg
tak jak juz mowilam w poprzednim wpisie mam rozwalony tel wiec sie oczywiscie rozladowal, juz sie pprzywzyczailam ;-;
Spotkalam sie z dwiema kol na boisku po lekcjach i byla jakos 17 bo pozno konczylam lekcje i jestem przyzywczajona ze mojej mamy nigdy nie ma w domu wiec do niej nie dzwonilam od kol
Pozniej taka Julka poszla do domu i ja zostalam z drugą kol a pozniej obie poszlysmy do swoich domow tylko ona poszla w inną strone bo trch daleko mieszka
no i jak bylam na tym przystanku to jakis pan zacząl sie na mnie gapic i poszlam za przystanek a jak wyszlam to jak mnie zauwazyl to zaczal isc w moją strone i ja szybko ucieklam do Natury (taki sklep jak cos) i powiedzialam pani ze chyba jakis pan mnie sledzi, mam zepsuty tel, jak wracam to ide taką drogą gdzie nikt nigdy nie idzie wiec jakby co to nikt by mi nie pomogl i normalnie myslalam ze sie porycze 😭 serio czulam sie bezbronna jakbym tego dnia miala umrzec bo mam zepsuty tel…
Wiec no zostalam tam w tym sklepie chwile i pozniej ta kasjerka wyszla ze mną zobaczyc czy jest ten pan ale na szcescie go nie bylo wiec pojechalam uff juz nie bede wracac tak pozno.. ciekawe co by bylo jakbym nie poszla do Natury :/
moze bym teraz do was nie pisala :( ahh nienjswidze tego telefonu……