Zbliża się cisza wyborcza, więc pozwolę sobie na kilka minut podsumowania.
Nie jestem pewny wyniku wyborczego, więc trudno mi określić, czy strategia kandydatów działa dobrze. Sondaże często pokazują różne rezultaty.

Mimo to mogę z całą pewnością powiedzieć, że była to jedna z najgorszych kampanii, jaką kiedykolwiek widziałem. Pierwsze wybory, które uważnie śledziłem były wybory prezydenckie 5 lat temu. Nie przypominam sobie jednak większej żenady niż obecnie. Najgorszym momentem było przeprowadzenie debaty w Końskich, do której najpierw zaproszono tylko 2 głównych kandydatów, a tuż przed nią już wszystkich. Również kandydaci nie sprawiali wielkiego wrażenia. Rozpoczęli kandydować jeszcze przed świętami, często obiecywali to, co prezydent nie może postanowić, bo nie ma takich kompetencji. Kłamstwa i oszczerstwa często się pojawiały, co mnie nie dziwi. W dodatku kandydaci nie mają już kampanii pozytywnej, często zdobywają głosy ostrzeżeniem przed czymś uznawanym przez nich za personifikację zła.

Jak to dobrze, że już się to kończy. Wreszcie odpocznę od tego. Miłego weekendu życzę, a niech prezydentem niech zostanie osoba godna tego urzędu…tylko kto nim jest?