Dziś miałam akcję z dziewczynami z trzeciej klasy… Akurat kiedy się rozdzieliłam z przyjaciółkami dopadły mnie na korytarzu, że coś niby na nie gadałam jak grały na w-f’ie, a ja z przyjaciółmi stałam na górze przy oknie i się śmiałam. One myslały, ze to z nich i dopadły mnie na przerwie zaczęły się na mnie drzec że co ja sobie wyobrażam itp. Próbowałam tylko żeby się nie rozpłakać co mi wyszło, ale cała się trzesłam co chyba zauważyły bo zaczęły sie smiac… 😔 Wiecie to elita…. Kiedy wróciłam do moich dziewczyn chyba po raz pierwszy w swoim życiu miałam atak paniki… Zaczęłam się cała trzęśc, płakałam i ledwo co mogłam złapać powietrze… Na szczęście moje koleżanki zobaczyły, że coś się dzieje bo wzięły mnie na dwór… Zebrało się przy mnie sporo dziewczyn z mojego rocznika… To było dziwne nie wiedziałam w ogóle co się dzieje przed oczami miałam mroczki… Musiało minąć chyba z 5 minut żebym się ogarnęła… Żałuję że nie powiedziałam tego pani bo one już kiedyś mnie też tak najezdzalay… 😞😞 Boję się ich… Przez nie mam pocięte nadgarstki 😓 Szczerze jeśli to czyta któraś z moich dziewczyn to dziękuję wam za pomoc 💖💖💖

Heh. Jestem z******… wiem o tym 😞😞