Ummm… cześć? To mój pierwszy i najprawdopodobniej ostatni wpis skierowany do tych kilku osób, które przeczytały moje wypociny. Wiem, że nie jest was wiele, ale uznałam, że powinniście wiedzieć. Cóż nie cofam publikacji tego jednego opowiadania, bo być może jeszcze kiedyś do tego wrócę. Na razie jednak się na to nie zapowiada. Zawieszam na razie całe moje konto. Dlaczego? Cóż, gdy zaczynałam to pisać miałam już głęboką depresję i początek pro-any. Nie to, że się nad sobą użalam. Nie o to mi chodzi. Nie chcę atencji czy współczucia, ale szacunek nie pozwala mi odejść bez słowa. Nie wiem, czy ktokolwiek to przeczyta, ale moja anoreksja nasiliła się, a ja jadę na terapię. Nie będę miała.ani możliwości ani chcecie pisania. Nie wiem czy wrócę po tym do pisania. NIE, MOJA HISTORIA NIE BYŁA NA TYM OPARTA! Serdecznie przepraszam wszystkich, którzy mieli nadzieje czytać dalej to opowiadanie. Liczę że mnie zrozumiecie i jeszcze raz przepraszam.