Z serii ,,Nie rozumiem czemu jesteś taka introwertyczna''.
Ostatnio powiedziałam przyjaciółce o tym, że mam chłopaka. Nie za bardzo jej ufałam, ale powiedziałam jej, gdyż ciężko było ten fakt ukryć, bo ciągle gdzieś razem chodzimy.
Na początku nie niepokoiło mnie jej zachowanie, a najwidoczniej powinno, bo:
– wystalkowała go
– podbierała mi telefon, żeby do niego pisać i ewidentnie ją to coś za bardzo cieszyło
– wielokrotnie patrzyła mi się w telefon jak z nim pisałam i się aż czerwona robiła wtedy (XDD)
– po czasie zaczęła do niego wypisywać
– jak go pierwszy raz spotkała to się przy mnie z nim chyba minutę przytulała XD

No i z początku to olałam, ale od niedawna zaczęła przesadzać. Otóż:
– rzuca do niego podtekstami
– wmawia mu, że bardzo mocno mu na niej zależy (znają się z dwa tygodnie)
– ,,molestuje'' go i dalej to robi mimo jego upomnień XDD
– wywyższa się, że np jej odpisał, a mi nie (bo np mu się kurde śpieszyło i nie miał czasu, na odwrót też tak jest XDD)
– pokazuje jak to jej przykro jest jak np mnie przytuli

I wszystko to w mojej obecności

Najlepsze w tym wszystkim jest to, że całe moje otoczenie również widzi zachowanie tej typiary i się od niej izolować zaczynają. Kocham tą solidarność XD
I jak się ta sytuacja póki co skończyła?
Upomniałam typiarę, ona się lekko mówiąc zdenerwowała, bo jak ja śmiem i byłyśmy w miarę pogodzone do końca dnia.
Co się stało następnego?
Odzywała się do mnie normalnie do czasu, kiedy mój chłopak ciągle odrzucał spotkania na przerwach w szkole z nią, żeby spotkać się ze mną. Z każdą jedną przerwą była coraz to bardziej na mnie zmadowana, ale tak szczerze to mnie to cieszyło i bawiło XD
Obecnie się do mnie nie odzywa w ogóle, a przy mnie robi w dalszym ciągu to samo co wcześniej.
I nie zrozumcie mnie źle, zazdrosna nie jestem w żadnym stopniu. Znam doskonale swoją wartość i mam do niego na tyle zaufania, żeby się takimi akcjami nie przejmować.
Zawiodłam się jednak na swojej przyjaciółce, która kilka dni po ,,Zerwał ze mną chłopak, póki co chcę odpoczynku od związków'' przylepiła się do mojego i zachowuje się jakby nigdy płci przeciwnej nie widziała XDD

Jaki z tego morał?
W sumie to nie wiem, zjadłabym coś XD