Hejj
Pani od wfu dosłownie zapomniała o moim istnieniu xd podchodzi do mnie na początku lekcji i się pyta, czy jestem z tej klasy, bo wogóle mnie nie kojarzy, to jej mówię, że od początku roku mam z nią wf i nie było mnie może 2/3 razy tylko na całe 3 miesiące, a tak to zawsze jestem i ćwiczę, to odeszła, po czym na przerwie znowu podchodzi i mówi "ale napewno? Bo ja mam wrażenie, że pierwszy raz cię widzę, masz wogóle jakieś oceny?"
I Ł z V się spóźnili na lekcję jedną i za karę pan kazał im zatańczyć walca (i biednego V 3 razy nazwał w ciągu jednej rozmowy jego deadname😔)
Poza tym znośny dzień
A u was?