,,Sześćset trzynaście westchnień”
I wtedy usłyszałem pierwsze Twoje westchnienie. Miałem wrażenie, że powietrze, które wydarło się spomiędzy ust było niesamowicie kruche, zniknęło szybko, mieszając się z panującym chłodem. Zdawało mi się wręcz porcelanowe. A ja zapragnąłem usłyszeć więcej Twoich westchnień, kochanie.
…
Możliwe, że praca pojawi się na Wattpadzie, więc jak coś to zapraszam.
W ogóle ostatnio dużo siedzę na tamtej stronce, często dodaję części. Jedna z prac jest już zakończona, więc jeśli kogoś interesuje tematyka miłości męsko-męskiej (chociaż powyższy fragment do takowej nie należy), to może znaleźć coś dla siebie ;3;