,,Zniewolony umysł – 4″ już jest do waszej dyspozycji 😄😄😄
Miłego czytania😃
Tak przy okazji co następne?? 😉

Taka drobna zapowiedź, tego nad czym pracuję 😉😀

******

Stałam po środku toczącej się wojny między braćmi Pana Piekieł. U mego boku walczyli moi kompani, którzy masowo umierali. Wstyd mi, że muszę patrzeć na ich zbędną śmierć. Jakim prawem nazywają się żołnierzami? Chociaż jaki Książę takie wojsko.
Mój oddział walczy przeciwko jednemu z braci mego Pana, Dagona . Jest on jednym ze słabszych braci, ja muszę walczyć w imieniu Mormo, który jest drugi w kolejce do tronu piekieł.

***

Szyderczo się do niego uśmiechnęłam i zaatakowałam. Nasze miecze uderzały o siebie z niewyobrażalną siłą. Ledwie widoczna kropla potu spłynęła po czole mojego przeciwnika. Zamachnęłam się ostrzem, które uderzyło w jego z wielką mocą. Demon cofnął się o kilka kroków.

***

Stanęłam na środku z wysoko uniesioną głową.
– Oto wasza Pani, wasza Królowa.- Książę założył mi diadem na głowę.
Demony pokłoniły się przede mną. Podniosłam kącik ust, zadowolona z efektu. Wszyscy zdają sobie sprawę z mojej potęgi, tylko ten głupiec myśli, że ma nade mną władzę.
Zadowolona wróciłam do sali tronowej i rozsiadłam się na szkarłatnym tronie.
Za mną wkroczył Mormo.
– Pamiętaj co jesteś mi winna. – stanął przede mną z tryumfalnym uśmiechem na twarzy.

***

Zacisnęłam szczękę i zmierzyłam wzrokiem stojącego demona. Wyciągnęłam dłoń w jego stronę. Przechyliłam głowę w bok, kiedy nie stąpał po ziemi. Zaczął się miotać. Machnęłam dłonią. Jego ciało uderzyło o pobliską ścianę, zostawiając po sobie mokrą plamę.
– Macie traktować mnie z należytym szacunkiem, inaczej podzielicie jego los. – wstałam wściekła z tronu i zgromiłam ich wzrokiem.
– Tak, Pani. – schylili jeszcze niżej głowy.
Na moich ustach zagościł szyderczy uśmiech.

***

– Podaj mi miecz. – stanęłam z wyciągniętą dłonią.
Kobieta przełknęła nerwowo ślinę i podniosła miecz z łóżka. Na drżących nogach podeszła do mnie i upadła na kolana. Trzymała miecz nad opuszczoną głową. Złapałam za rękojeść ostrza i dokładnie mu się przyjrzałam.
– Wyszczerbiłaś go.- warknęłam wściekła.
Morderczym wzrokiem spojrzałam na przerażoną służącą.
-Wybacz, Pani. – padła na twarz, przed moimi stopami.

*******

Jeśli macie jakieś uwago to piszcie 😉

Miniaturkę wykonała @Bachantka za co bardzo dziękuje 😏😃😀😀😉

Hej🤗
Chciałabym ogłosić wam, że robię sobie krótką przerwę we wstawianiu nowych opowiadań 😄 możecie mnie wybuczeć 😉 ale potrzebuje przerwy i chce wykorzystać resztkę wakacji 😄😃
Jeśli cudem coś napiszę to solennie obiecuje wstawić 😏 🤗

Miłego dnia, wieczoru, nocy ogółem wakacji 😉😘