Jeju, właśnie znalazłam moje stare opowiadanie z tamtego roku (dokładniej 13.08.2021) i zobaczyłam, jaki zrobiłam progres. Dla przykładu:
Moje dwa najnowsze części opo:
https://samequizy.pl/in-the-dark-forest-chapter-two/ i https://samequizy.pl/beginning-rozdzial-16/
Dwa, ponieważ beginning było już w połowie napisane od miesiąca xdd
A tu macie moje stare opo:

~~Błąd Jagodowej Gwiazdy~~ •Prolog•
Na ciemnym, usianym gwiazdami niebie wisiała połówka księżyca. Świeciła jasno, oświetlając wysoką skałę. W jej boku była czarna dziura.
Nagle za drzew wyskoczyły dwie kocie sylwetki. Zgrabnie wysunęły się z drzew i usiadły przed jaskinią.
— Jesteśmy pierwsi, Świerkowy Ogonie. — miauknęła mniejsza sylwetka.
— Tak, Słodka Łapo. — Odparł Świerkowy Ogon owijając ogon wokół łap.
Z drzew wyskoczyły kolejne koty. Również mały i duży.
— Witaj, Świerkowy Ogonie. — zaczęła większa sylwetka. — Przyprowadziłeś kogoś, prawda?
— Tak, Ziołowa Stopo, to Słodka Łapa, moja uczennica. — odpowiedział kocur — Gdzie Kwiecista Sadzawka i Miętowa Polana?
— Miętowa Polana dołączyła do starszyzny a Kwiecista Sadzawka musiała zostać bo nasze zapasy ziół się kurczą.
Zanim kocur zdołał odpowiedzieć, z krzewów na drugim końcu polany wyskoczyły kolejne dwa koty.
— Sucha Słomo! — Zawołał Świerkowy Ogon. — Masz ucznia!
— Uczennicę dokładniej. — odparła medyczka. — Poznajcie Kwiecistą Łapę.
— Motyla Noga i Morska Łapa się spóźniają. — Zauważyła Ziołowa Stopa.
Z pagórków z boku polany wyskoczyły dwa koty.
— Przepraszam za spóźnienie! — wykrzyknął kocur i ze ślizgiem wpadł na polanę.
— Dobrze, możemy zaczynać. — powiedziała Sucha Słoma i weszła do tunelu.
Wszystkie koty podążyły za nią.
W końcu po długiej wędrówce czarnym jak noc tunelem dotarli do niewielkiej jaskini. Światło księżyca wlewało się do środka przez niewielką dziurę w sklepieniu. Na środku migotała sadzawka na której tafli odbijały się gwiazdy i księżyc.
Koty zajęły miejsca dookoła sadzawki i napiły się wody.
***
Na polanie znajdował się brązowy kocur. Rozglądał się dookoła. W końcu przed nim pojawił się biały kocur w szare łaty, nos kota miał kropelkę na czubku.
— Cieknący Nosie! — zawołał brązowy kot.
— Mam dla ciebie przepowiednię, Świerkowy Ogonie. — odparł były medyk.
— Jaką? — zapytał Świerkowy Ogon.
— Mrok nadchodzi, klany upadną.
— O co chodzi, Cieknący Nosie? — miauknął zdezorientowany medyk, ale szarobiały kocur zaczął się rozpływać.
— Cieknący Nosie! — krzyknął za nim kocur.

Widać jakiś progres według was? Bo według mnie wielki. Ale cóż, to tylko moja opinia.