Dawno mnie tu nie było, więc powracam z reklamą! Znowu z Atonosem, bo jest już osiemnaście rozdziałów!

Opis:

"Kolce u Róż dobrze je chronią, jednak w większej gromadzie mogłyby skrzywdzić siebie nawzajem. Gdyby zaś odsunąć je od siebie, zostaną zupełnie same, a żadna Róża nie wykwitnie sama, bo krzak nie wydaje na świat samotnych Róż."

Życie nigdy mu nie odpuszczało. Ciągle kładło kłody pod nogi i śmiało się, gdy walił twarzą w ziemię, z każdym kolejnym razem coraz trudniej się podnosząc.

A gdy już myślał, że w końcu uda mu się przerwać ten koszmar, to nagle okazało się, że Los miał dla niego całkowicie inne plany.

W całkowicie innym świecie…

Zamtria była miejscem wiecznej zimy, w którym jeśli nie zabiły cię mrozy, to zrobiła to wojna domowa z trupami lub akurat nawinąłeś się komuś pod nóż.

Miejscem, w którym łańcuchy niewolnictwa ciasno oplatały niewinnych ludzi na rzecz tych, których serca zgniły i zamieniły się w proch.

Chłopakowi zaś pisane było coś, czego nie nie rozumiał, ale miał za to nieodparte wrażenie, że będzie to znacznie gorsze od wszystkich jego koszmarów.

https://www.wattpad.com/story/304514994-tom-i-atonos