Omijając fakty, że mam dość tych dwóch to i tak ich zachowanie jest denerwujące a za razem interesujące…
Jest u mnie w klasie takich dwóch chłopaków: brunet i blondyn (istny Bakugo). Oni zawsze mieli mnie na celowniku, hehe. To np. (wszystko w szkole): razem rzucali mandarynkami we mnie (odwdzięczyłam się i zaczęła się bitwa na mandarynki), utrudnianie życia po przez przeszkadzanie na lekcji (ok, ja rozumiem kilka zdań, ale nie co chwilę słyszałam od jednego z nich głupoty – siedział za mną), drugi zaś robił mi „turbulencje” krzesłem (siedział za mną) oraz dziwne zwrócenie się do mojej osoby „Wszyscy się śmieją i żartują, a ty czemu nie?” – CO DO DIABŁA OBCHODZI WAS MOJE ŻYCIE?!
To jest co najmniej dziwne i nie popieram takiego zachowania, ale no cóż… Najwyraźniej wszystkie dziewczyny lecą tylko na urodę, bo oni we łbach nie mają nawet źdźbła mózgu – taki debilizm.
O co im chodzi, nie wiem. Jest takich akcji znacznie więcej, ale nie chcę was przynudzać. Jeśli ktoś wie o co im może chodzi, nich mi napisze