Fiołkowa Łapa w Picrew ↓
(Z FiP)

Hey…

Jak wam mija dzień?
Jaka u was pogoda?
Co porabiacie?

Dobrze
Roztapiający się śnieg, heh
Ja zaraz będę oglądać jakieś (wcale nie) straszne historyjki i robić na drutach.

Dzień minął mi dobrze, ale to nie oznacza, że jestem psychicznie wykończona. Na każdym kroku mam wrażenie, że życie chce mi podciąć nogi. Chociażby dzisiaj rano chciałam sobie założyć taki świąteczny sweterek, na który nastawiałam się już dosłownie od miesiąca na 1 grudnia. I co? Oczywiście już był za mały.

Szczerze? Nie zdziwiło mnie to. Nawet trochę chciało mi się śmiać. No bo czego ja się spodziewałam? Że coś mi się uda? Nie doczekanie…

Um… No trzymajcie się tam, tak czy siak.

,,Jeżeli czegoś chcę, zostaje mi to odebrane"

Ten cytat od Catry aż za dobrze opisuje moje życie. Zawsze, jeśli o czymś marzę i już praktycznie mi się to udaje, wszystko musi się zesr*ć… Jak wtedy, kiedy chciałam mieć kota, ale właściciel mieszkania nam nie pozwolił. Albo kiedyś, jak byłam młodsza, strasznie chciałam mieć taką figurkę smoka. Wreszcie mama się na nią zgodziła, i co? Przestali ją sprzedawać…

Ja czasem mam wrażenie, że po prostu nie zasługuję na szczęście. Albo w gwiazdach zostało zapisane, że nigdy nie zdobędę tego, o czym marzę.

Więc może lepiej sobie odpuścić…?