Ja zdaję sobie sprawę, że po tym wpisie pewnie zostanę nazwana "atencjuszką", ale chcę Was poinformować o moich przemyśleniach.
Nie licząc pojedynczej obserwacji z dzisiaj ostatnie nowe były dwa tygodnie temu, zamiast tego sypią się odobserwacje. Ale czemu tu się dziwić, moja aktywność na tym profilu jest naprawdę marna. Quizy pojawiają się bardzo rzadko, tak jak opowiadania. Wiele osób, które tutaj znałam i były dla mnie ważne usunęły się, zawiesiły lub po prostu już tu nie zaglądają. Annie, którą znałam od bardzo dawna i jej naprawdę ufałam. Liruś, która zawsze potrafiła mnie rozśmieszyć. Polsat z zaległym wróżkowym spamem ze Stellą w roli głównej i pomnikiem Pinteresta. Taljusz co prawda próbuje odżywać, ale nie jest tak jak bylo. Kontakt z Kredensem mam już niestety o wiele mniejszy. Bardzo lubiłam też nieaktywną od miesiąca Tysię. O Lunce dawno nic nie słyszałam. Moja motywacja jest naprawdę mała, tym bardziej, że jak już coś dodawałam to te quizy były zauważane jedynie przez garstkę osób.
To wszystko sprowadza się do jednego wniosku: ja nie mam już, siły do tej strony. Poznałam tu wiele cudownych osób, pamiętam nawet mojego pierwszego obserwatora. Nie żałuję spędzenia tutaj 2,5 roku.
Bardzo dziękuję Chou za wspieranie mnie, pewnemu wielbicielowi sów za to, że zawsze tu był z tymi swoimi trudnymi quizami, Meli za cudowne opowiadania, które czytałam z zapartym tchem. Dziękuję wszystkim wyżej wymienionym mimo, że pewnie tego nie zobaczą.
Dziękuję też moimi obserwatorom za to, że tu tyle zostaliście.
Będę tu czasami zaglądać sprawdzić, jak się trzymacie.

Miłego dnia i wszystkiego później,
Ellie <3

(Każdego, kogo wymieniłam powyżej oznaczam tu. Mam nadzieję, że będziecie wiedzieć, który fragment jest o Was)
@Annabel_Thompson, @Lire, @mesmerajzing, @delatine, @oliwciaajdol, @Melodia_Diana, @Pomyluneczka, @chouette, @Wlochatek, @Amelaise