Hej kochani, wiem że długa nie pisałam, ale byłam na wakacjach w Polsce. Wiecie, było naprawdę super. Spotkałam się z kolegami i koleżankami z byłej klasy, prawie ich nie poznałam, spotkałam się z rodziną. Miałam różne atrakcje że się tak wyrażę. Byłam na strzelnicy i gokartach. Łuska od karabinu na mnie wypadła i poparzyła mnie, ale przynajmniej mam małą pamiątkę z wakacji 😂 choć nie wiem czy przypalenie na skórze można nazwać pamiątką. Dziś wróciłam i w piątek zacznynam szkołę, wraz z rozpoczęciem szkoły zaczną się opowiadania. Może wydam kolejne jutro. Jak już mówiłam, miałam super wakacje, ale kiedy wróciłam to mi się tak schrzanił dzień że to masakra. Jest mi tak cholernie przykro że to szok.

Uprzedzam wasze pytania „co się stało”.

Pokłóciłam się z najlepszą przyjaciółką. Boje się że się obraziła na mnie. Nie oddzywa się do mnie, a ja chciałam z nią tylko coś wyjaśnić. Jutro do niej zadzwonię, może jej przejdzie. Serio nie chce się z nią kłucić. W końcu kto chce się kłucić z najlepszym przyjacielem/przyjaciółką?!

Jak wam minęły wakacje?

Kocham was i całuje

Ewa💚💚💚