✨ Czas na Storytime! ✨
Jak pewnie wiecie, tydzień temu w piątek mieliśmy jechać do Go Jump'a.
Ale nasza pani nas oszukała… Zamiast tego pojechaliśmy do Jump Hall'a 💔. To był oczywiście mój pierwszy raz w życiu w takim "gównie" 🥀.
Był tam dmuchany rekin z niebieską siatką (był bardzo duży). Mógł pomieścić maksymalnie tylko trzy osoby, a na tej wycieczce były dwie klasy, czyli prawie 46 osób. Każdy pchał się na tego rekina! Trampolin było mało. Był też taki parkour w stylu Ninja Warrior, ale kiedy wskoczyłam na jeden klocek, który był twardy, nabiłam sobie siniaka, bo walnęłam w niego kolanem.
Tymczasem były tam dwie duże trampoliny dla sportowców do robienia salt. Oczywiście jedną zajęli nasi chłopacy, a drugą dziewczyny. Ja szczerze mówiąc nie lubię robić salt, bo śmiertelnie boję się, że coś sobie złamię, a inwalidą zostać nie chcę.
Tylko że na trampolinie z chłopakami była taka moja "koleżanka". Mega lubi chłopaków i zakochała się w jednym, który ma na imię na literę J. On też się w niej zakochał i na ogół cały czas ze sobą rozmawiają. Nawet nauczyli Olgę robić salta!
I oczywiście "moja kol" też gada z moim crushem. Mówi, że mi go nie odbierze, ale sama nie jest pewna… Na pewno lubi bardziej jej towarzystwo niż moje 💔.

Tak czy inaczej, półtorej godziny siedziałam w szatni, jadłam lub po prostu myślałam, co ja tu do cholery robię. A pozostałe pół godziny spędziłam na trampolinie, siedząc w jednym miejscu i nic nie robiąc ✌️

Spodziewałam się lepszego efektu 💔

Sam lineart i szkic zajął mi godzinę lekcyjną 💔