Hejkaa ♡

Jak tam u was?
Jak wam minal ten nieszczęsny początek tygodnia?

Ten poniedzialek to jeden z gorszych poniedzialkow w moim zyciu.
— po pierwsze musialam do szkoly jechac autobusem. Niby normalna rzecz, ale będąc w takiej ilosci osob, w ktorej znam jedynie jedną dziewczyne z klasy, jest dla mnie bardzo niezreczna. Z resztą sami jeżdżenie autobusem jest dla mnie dosc nie zreczne.
— po drugie; na matematyce pisałam zalegly sprawdzian. Uczylam sie na niego dosc dlugo, ale cala moja nauka poszla na marne. Pani zrobila sprawdzian, ktory mial byc poprawa dla osob ktorym wczesniej zle poszlo, o wiele trudniejszy, niż ten pierwszy sprawdzian. Nie spodziewam sie więcej niz dwójki, a przed sprawdzianem liczyłam na czwórkę.
— potem w domu czułam sie okropnie. Z reszta ostatnio caly czas mam odruchy wymiotne i ciężko mi sie oddycha. Mam wrazenie ze duzo osob tak ma, a przynajmniej wiele moich kolezanek z klasy.
— I DZIS, DZIS ZAPOMNIALAM O ZADANIU Z DORADZTWA ZAWODOWEGO ;-; O prezentacji o jakims zawodzie ktora juz dawno byla zapowiedziana, a termin przesuwalismy pare razy i ostatecznie prezentujemy nasze prace jutro :| Na szczescie nie trzeba duzo pisac, dlatego zarwe troche nocy i zrobie ta prezentacje (NAJGORSZE BEDZIE TO PREZENTOWANIE PRZED CALA KLASA AAAAA)

I jeszcze w tym tygodniu 2 sprawdziany ;-; Angielski przezyje, ale chemia to czarna magiaaa.

Milego wieczoru (lub dnia, zalezy od pory kiedy czytacie) !!♡