Do jednej osoby, która wie:
Nie odczytujesz moich wiadomości, wiesz dlaczego odchodzę, bo nie mogę znieść myśli, że znowu ktoś mnie zrani, że znów będę przeżywać, więc odchodzę od ludzi. Z resztą byłam dla ciebie tylko kulą u nogi jak dla innych i nie gadaj, że to nieprawda. Miej tam w swoim świecie przyjaciół. Ja nie mam i super jest nadal. Nie tak ta historia miała się skończyć. Miałyśmy się spotkać. Ty również mnie nie zatrzymujesz. Dlaczego nie chcesz żebym nie odchodziła? Dlaczego? Wiesz z resztą co się ostatnio działo. Tak straciłam Maksa. Straciłam inne osoby. Moje marzenia legły w gruzach… To niczyja wina, możliwe, że to po prostu ja sie za bardzo starałam. Starałam się abym musiała mieć przyjaciół. Nigdy nie poznam osoby, z którą się dogadam. Po prostu dobrze to inni uznali, że jestem inna. Słucham muzyki klasycznej. Ubieram się jak taka 8-latka. Nie maluje się. Jestem kujonem. Uwielbiam czytać książki. Jednak zawsze coś inni znajdą, żeby mi wytykać błąd. Jestem przecież bezwartościowym plebs. Nie należę do elity i nigdy w niej nie będę, bo ludzie będą ze mną gadać po to aby spisać zadania domowe. Serio dla mnie nie ma w tej sytuacji światła widocznego. Jeżeli masz jakieś nwm rzeczy do udowodnienia, żebym została to śmiało na priv mi napisz. Jestem bardzo naiwna, lecz wątpię, że w tej sytuacji to coś da. Wiem, że to przeczytasz, bo siedzisz tutaj.

Pozdrawiam
Mmartix