i can't stay silent: nienawidze stylu spiewania lemona demona
jezus maria jak to krew mi sie gotuje jak slysze jego sposob wchodzenia na doslownie kazdy dzwiek, to mowienie w pseudo-melodii i rytmie bedace imitacja spiewania
i najgorsze jest to ze on tego prawdopodobnie nie robil swiadomie
ja tam nic nie wiem o jego nauce spiewania ale jak slucham jego piosenek to mam wrazenie jakby on nigdy nie probowal nauczyc sie spiewac i postanowil tworzyc piosenki
i jakby do niektorych to pasuje ALE jakby jak masz takie idk knife fight to sposob w jaki on wchodzi na "son of a bitch" o jezus maria piesci mi sie same zaciskaja jak ja nienawidze tego szczegolu
to tak jakby spiewal i nagle odszedl od melodi przez ulamek sekundy zeby wyciągnąc jakis wysoki dzwiek tak bez powodu ale mu sie nie udalo bo on tego nie spiewa, on to mowi w rytmie i melodii piosenki. znaj roznice.
literalnie instrumental i lyricsy ratuja jego kazda piosenke bo on po prostu sprawia wrazenie jakby nie umial spiewac, przynajmniej z piosenek ktore ja sluchalam. ja nie moge on jest powaznym tworca muzycznym a spiewa jak glos altowy ktory nigdy nie uczyl sie spiewac w swoim zyciu i proboje zaspiewac la crimose.
to jest najbardziej odpowiednie porownanie jakie moglam zrobic
uhhhhh jakby co nie mam problemu do osob ktore go lubia ani do samego Neila i wiem ze pewnie pierdyliard innych artystow ma ten sam (bardzo wkurzajacy) styl "spiewania" ale ja znam tylko Lemona Demona wiec idc
to koniec mojego muzycznego rantu
tsa chyba znalazlam powod dlaczego nigdy nie moglam sie przekonac do jego muzyki
marz out ale jeszcze nie
*drops mic*