@Luna.Horse hej
To fajnie
U mnie dobrze, byłam dzisiaj w stajni, generalnie trochę zamieszania, moja ulubiona trenerką, która zawsze jak tyło może prowadzi w soboty jazdy dziś przekazała to inne, której nie lubię, bo ona chyba jest właścicielką stajni i musiała zająć się budową hali oraz nowym mieszkańcem stajni, bo jedna z jej uczennic dostała konia, koń cudowny, ale jego właścicielka totalnie nic nie ogarnia, ani wylążować ani samej osiodłać tego konia od początku do końca nie było jej nawet jak pierwszy raz dopuścili tego konia na pastwisku do reszty stada🤦‍♀️. Jednak moma mama powiedziała tak co zawsze nas uczy o moich pro łamach z tą drugą i dziś było lepiej, poza tym, że też zawsze w razie czego były obok nasza trenerką i to z nią wybierałyśmy konie na dziś. Dostałam konika polskiego więc się wygalopowała, bo jednak po 8 latach na hucułach nie czuje dużych koni w galopie, jednak z koniem za bardzo się nie polubiliśmy z siodła był jak dla mnie grzeczny, mógł by trochę po brykać czy więcej próbować kąbinować za to z ziemi mógł by się ogarnąć, bo 15min zakładałam mu kantar w tym dwa razy wychodząc z boksu aby uniknąć kopnięcia i trochę opanować emocje, generalnie cały czas z zębami lub kopytami. Jak udało nam się wyjść z boksu to z kolejni przy czyszczeniu kopyt przednich z jednej strony próbował mnie ugryźć, jak się odsunełam od niego to umożliwiłam mu kopnięcie mnie, czego ledwo uniknęłam. Siodła łam wcześniej tego konia parę razy dla innych, ale nigdy tek nie było a dzisiaj już parę razy myślałam o pójściu do trenerki po pomóc i zrozumiałam dlaczego wszyscy się boją wchodzić do jego boksu.
Dziękuje za polecenie
Piękny cytat