Nienawidzę chodzić do fryzjera.

Miałam takie śliczne, długie, kręcone włosy zapuszczałam je od trzeciej klasy podstawówki, ale nie! Jednej osobie się nie podobają to znaczy, że źle wyglądam i trzeba iść do fryzjera. I teraz kuźwa wyglądam jak Samara Morgan potraktowana tosterem zamiast prostownicy! I już wcale nie mam kręconych 😢!!! I jeszcze fryzjerka mi powiedziała, że mam takie włosy które im są krótsze tym są cięższe. I to kuźwa prawda. Gorąco mi przez te głupie włosy. I jeszcze pół dnia muszę słuchać (od jednej i tej samej osoby) jak to ja cudnie wyglądam, a wyglądam jak gówno. Nie dajcie się nigdy zmusić do zmiany czegokolwiek w swoim wyglądzie, róbcie to tylko jak sami tego będziecie chcieli, bo moja samoocena osiąga kuźwa punkty ujemne!