Kto wrócił do żywych i wziął się za pracę? Tak, tym razem to ja :D Mam nadzieję, że już niedługo będziecie świadkami owoców tej mojej pracy ^^

Witajcie moi drodzy :D W tym pięknym, aczkolwiek zimnym, dniu chcę wam życzyć żeby Pan Jezus pokazała wam drogę, którą chcecie kroczyć, żeby dzięki Jego zmartwychwstaniu zapanował pokój w Waszych sercach i żeby w tym cudownym czasie rodzina okazała się dla Was siłą i wsparciem. Dla tych czytelników, którzy być może nie są aż tak religijni, pragnę Wam życzyć dużo szczęścia, żeby w Waszym życiu zawsze bardzo jasno świeciło słoneczko :D
Od razu zacznę się tłumaczyć, bo ostatnio byłam bardzo niegrzeczna i zdaję sobie z tego sprawę :/ Obiecałam Black Evil, ale nie udało się. NAprawdę wybaczcie, ale dosłownie od poniedziałku do dzisiaj do godziny 8 ja praktycznie nie wychodziłam z Kościoła. Nie należę do osób skrajnie pobożnych, ale prowadzę chór dziecięcy. Dla mnie Triduum Paschalne to naprawdę duże wydarzenie, do którego przygotowujemy się z dziewczynkami, lektorami i księżami całymi tygodniami i oprócz wielogodzinnych prób, miałam do ogarnięcie również święta w domu, dużo sprzątania i pieczenia itp, plus musiałam się zająć adoracją krzyża. Wiem, że pewnie większości z Was nie obchodzi nad czym spędziłam swój ostatni tydzień, ale chcę Wam tylko wyjaśnić, dlaczego nie miałam czasu (i w dużej mierze także siły) żeby pisać. Jestem w trakcie, więc coś zaczęłam, dziś doszedł do mnie ogrom pracy i wysiłku włożonego w Wielki Tydzień i mój organizm stanowczo się sprzeciwia. Nie mogę się ruszać, nawet pisząc do was wyjaśnienia moje ramiona wręcz odpadają :P W dodatku mój głos mówi ” s********, sama sobie śpiewać po kilka, czasami nawet kilkanaście godzin, przez cały tydzień, na pełnych obrotach” Tak, więc odpowiadając na pytanie @x.gabaa.x Wybacz kochana, naprawdę bardzo się staram, ale nie wiem kiedy wyjdzie Black Evil. Trochę przeliczyłam swoje możliwości i siły. Okazało się, że pięc tysięcy rzeczy do zrobienia w samym kościele to już wystarczająco dla mnie :( Jeszcze raz bardzo gorąco Was przepraszam, bo wiem, że niektórzy z Was bardzo się napalili na 19 rozdział. JEst mi z tego powodu bardzo źle i czuję się trochę tak jakbym każdego z Was z osobna zawiodła. Mam nadzieję, że mi to wybaczycie i nie będziecie na mnie źli, przy okazji dziękuję tym, którzy dotrwali do tego momentu wpisu, bo to znaczy, że jednak nie jesteście tu tylko dla opowiadania, tylko żeby zaliczyć kolejny rozdział, ale też po to żeby mieć jakiś kontakt ze mną, przynajmniej ja to tak odbieram. A sprawia to, że jest mi trochę lepiej, że odnajduję jakąś siłę. w tym momencie pogłębia to jedynie moje poczucie winy xD ale jednak to mi daje kopa :D Także dziękuję za przeczytanie całych moich smętów wymówek, które są dość słabe zważywszy na moją obietnicę, a ja staram się zawsze dotrzymywać słowa, ale jednak prawdziwe :( Przepraszam, że tym razem tego słowa niestety nie dotrzymałam i jeszcze raz serdecznie pozdrawiam i oby jutro Was porządnie oblali :D