Okej skończyłam lekcję i poszłam z moimi koleżankami (Ja, kol 1, kol 2, kol 3 i BFF) do galerii miałyśmy przejść łukiem przez nią na przystanek, już miałyśmy wychodzić ale kol nr 1 "przypomniała" sobie że musi kupić szampon (ja wiedziałam że z kol 2 chcą po prostu pochodzić po galerii) no więc my w 3 stwierdziłyśmy że w sumie też pójdziemy ale się rozeszłyśmy one do rossmana a my na jedzenie. Stałyśmy przy kasie i składałyśmy zamówienie kiedy podszedł do nas chłopak z naszej klasy i za chwilę drugi. Powiedzieli że są we 4 bo zgubili jedną osobę (naprawdę nie wiem jak) trochę pogadaliśmy i poszłyśmy usiąść (z dala od nich) zjadłyśmy i nie wiedziałyśmy co dalej i wtedy przyszła jeszcze jedna grupka dziewczyn z naszej klasy więc i z nimi gadaliśmy (chłopcy podeszli) ta grupka została a chłopcy zaproponowali nam granie w kosza (nadal w galerii) no więc poszłyśmy ale kol nr 3 nie chciała grać więc siedziała my grałyśmy po kilku minutach przyszły te dwie kol z początku i dołączyły do gry po skończonej grze one poszły coś zjeść chłopcy się rozeszli został tylko jeden więc wzięłyśmy kol nr 3 i poszłyśmy do rossmana go umalować testerami. Nie wyszło to więc on poszedł a my poszłyśmy na przystanek (bo zdecydowałyśmy że nie jest za późno i pojedziemy do mojej BFF) ale ja nie chciałam jechać (rozmyśliłam się po za tym byłam zmęczona) po chwili rozmyślań jednak pojechałam. Nie chcę was zanudzać co tam robiłam bo to i tak jest chyb a mój najdłuższy wpis. Skrótowo cały dzień byłam na dworze i grałam w różne gry. Prawie bym zapomniała ta grupka dziewczyn która była przy jedzeniu to spotkały influencerkę i zrobiły sobie z nią zdjęcie.
PS jak coś jest nie zrozumiałe to można pisać