Jpd matka ma do mnie problem, że chce się ubrać na komunię siostry tak jak chce

Bo jej się nie podoba, jakby super, ale sory ja nie mam nic innego dosłownie

Mam w szafie parę bluzek i spodni w których chodzę od iluś lat, jakby ciągle w tym samym i spoko, ale czasami coś się rozwali czy coś i no logiczne, że chciałabym mieć co założyć

A ta mi pierdzielił, że "ona mi chciała kupić"

Ta? Za każdym razem, jak już muszę sobie coś kupić to jest tylko "przecież masz, a ja nie mam kasy"

i tu nie chodzi o jakieś niewiadomo co za 500 zł, tylko jakieś coś byle by było tanie i żeby było

I no właśnie nie mam

Już pomijając fakt, że dzisiaj wydała 2000 na buty, aż mnie kurna skręciło jak to usłyszałam, bo obie dobrze wiemy, że ona nie ma tyle kasy, żeby sobie co tydzień wydawać 2000, a jeszcze teraz, gdzie 10000 idzie na samą komunię

I mogłabym kupić ze swojej kasy, ale jak coś kupuje, to potem jest, że znowu nie mam pieniędzy, dlatego finalnie nie kupuję nic, bo potem ta kasa jest potrzebna na ważniejsze rzeczy

Jeszcze mi zabrania szukać pracy

Wgl jeszcze osobny temat, kurna bycie starszym rodzeństwem j*bie

Jakby nie wiem, np w kontekście tej komunii, chcą jej jakaś księgę gości zrobić, balony z helem, dmuchańca i jakieś inne pierdoły

Jakby to było niewiadomo jakie wydarzenie

Ja np tylko mogłam siedzieć przy stole na swojej komunii, nikt się nie starał, tylko żarcie i do domu

Trochę boli jak się na to patrzy wsm

Jak tak to ma wyglądać to ja chyba nie chcę mieć dzieci, mając takie "wzorce" to nie wypali