Nie wiem do końca jak to zacząć, to chyba będzie pierwszy (mam wrażenie że nie ostatni) wpis taki na tym koncie.
A więc, to konto strasznie umiera, jestem tego świadoma, cholernie mi się to nie podoba, bo to jest jedna z niewielu rzeczy własnego autorstwa które lubię, z którymi się dobrze czuje. Chciałam was bardzo za to przeprosić, czekacie na wiele serii, rzeczy ode mnie, ja próbowałam serio, jakbym się nie starała nawet z durnym prologiem mi nie idzie i po pół godzinie myślenia mam ochotę rzucić telefonem.
Nie chce żebyście to odebrali za jakieś uzalanie się nad sobą, nie taki mam zamiar. Chcę wam się po prostu wytłumaczyć, pokazać cała sytuację z mojej strony. Ostatnimi czasy się czuję kiepsko w pewnym sensie, co skutkuje brakiem motywacji, chęci i wszystkiego. Z jednej strony mam bardzo dużo pomysłów i pozaczynanych rzeczy w szkicach, mimo że mam na nie w pewnym sensie pomysly, to brak mi wszystkiego innego. Na razie jestem na obozie, wracam 11.08. Od 12 chciałam się zabrać za ozywianie tego konta, nie zamierzam wam nic obiecywać, bo wszyscy wiemy jak to się kończy. Mogę tylko powiedzieć że bardzo bym chciała żeby to konto żyło, będę starała się zrobić to co w mojej sile, ale no czy to wypali to zobaczymy. Skończę już ten wpis bo zaczyna się robić strasznie chaotyczny, podziwiam tych którzy przeczytają to wszystko.
Wasza nie do końca życiowo szczęśliwa ale dalej żyjąca w pewnym sensie lunka