Witam witam

Przepraszam, że dzisiaj tak późno wpis.
Ale robiłam zaległości z matmy, eh-
Psychika mi siadła na tym kompletnie i to nie na żarty. Przez 20 minut wpatrywałam się w jedną j***** cyfrę i ryczałam. Masakra-
No ale, przechodząc to dzisiejszego tematu wpisu

Wiele osób z mojego otoczenia mówi mi, że nie umie słuchać 1 hour/10 hours version jakiejś piosenki, bo zaraz się nudzą. No a ja, jak zwykle zaprzeczając wszelkim wypowiedziom ludzkości, mówię że ja mam wręcz przeciwnie – kocham słuchać 1 hour versions.

Zwłaszcza jeśli chcę sobię stworzyć jakiś klimat. Zupełnie się wtedy wyciszam i robię co, co mnie relaksuje.

Muzyka nie przeszkadza mi kompletnie w wykonywaniu innych rzeczy. Na przykład teraz, podczas pisania tego wpisu, słucham sobie piosenki 'If I killed someone for you' w wersji jednogodzinnej. Kocham to robić. Kompletnie nie przeszkadza mi powtarzający się tekst. Wręcz przeciwnie, z każdym kolejnym razem gdy piosenka leci od nowa, rozumiem coraz więcej słów.

Można powiedzieć, że to trochę takie moje hobby. Zapamiętuję wtedy tekst i potem, jeśli mam ochotę to zaśpiewać, nie mam większych problemów z tekstem.
Ale nie polecam tego osobom którym ciężko się jest skoncentrować, lub które nie mają podzielnej uwagi. Wtedy to poprostu nie ma sensu.

Dla osób, które często się stresują lub często popadają w agresję i złość, polecam wyciszyć się podczas włączenia sobie jedno-godzinnego dźwięku deszczu – jest bardzo odstresowujący, a bynajmniej dla mnie.

Ale jeśli koniecznie chcecie jakaś piosenkę, bardzo serdecznie polecam cichsze, bardziej spokojne piosenki (np. Lovely, Water Fountain, Heather bądź właśnie If I killed someone for you). Opcjonalnie mogą być jeszcze music boxy, ale nie nadają się one do dłuższego słuchania, ponieważ z czasem dźwięki music boxa stają się lekko irytujące – ale jeśli ktoś lubi, to jak najbardziej. Ja osobiście z music boxów kocham takowe z horrorów. Najbardziej podoba mi się 'When memories break'.

Woo, ale się rozpisałam na temat tych piosenek XDD

♦~