Wiedziałam że moja decyzja jest bardzo nierozsądna, ale nie mogłam się powstrzymać. Więc obudziłam się o drugiej w nocy i założyłam naszyjnik ułatwiający kontrolę nad magią. Kiedy wyszłam z sypialni i przeszłam do części wspólnej na drodze stanęła mi Dahilia. Biedne lisiątko, znowu chce jeść.
Kiedy nakarmiłam zwierzaka poczułam że coś mnie dotyka w ramię, odwróciłam się a tam była ogromna gałąź wychodząca ze ściany wody. Podeszłam i otworzyłam przejście, a tam już stały Ava i Rose, która chowała gałąź.
– Gotowa? – spytała Ava. Ostatni raz przed wyjściem spojrzałam na Dahilię.
– Tak. – odpowiedziała i ruszyłyśmy.

Tak się zaczyna 14 rozdział Żywiołów. Spodziewajcie się dużej ilości niespodzianek i zwrotów akcji ❤❤❤💜💜💜

News! Mam już wakacje, i więcej czasu na pisanie. Mam nadzieję że kolejne rozdziały które pojawią się wkrótce wam się spodobają❣️

Jeszcze 3 obs do 10