Chcę napisać o tym, co nawiązuje i do tego, co ostatnio dzieje się w naszym kraju, ale też dlatego, że spotkałam się z tym na wielu innych platformach (m. in. Same Quizy).
Nie chcę kopiować tego jednego wpisu, który wszyscy wklejają.
Chcę napisać coś od siebie.
Tak, jestem pan. I jestem z tego dumna.
Nie rozumiem oceniania ludzi po ich orientacji, bądź płci. To nas nie zmienia, to czyni nas sobą. To, że możemy wpisać się w tabelki, które nas obowiązują, że możemy poczuć się częścią spójnego społeczeństwa.
Mam przyjaciela, który jest non binary. Jest naprawdę cudowną osobą. Naprawdę świetnie rysuje i można mu zaufać.
Mam przyjaciółkę, która jest bi. Umie robić świetny makijaz (chociaż ja się na tym nie znam xD) i zawsze wysłucha, jeśli potrzebujesz coś komuś powiedzieć.
Płeć ani orientacja nie definiują człowieka. Pozwalają się odnaleźć i określić.
Każde słowo „pedał”, „zboczeniec” rani. I jest po prostu niesprawiedliwe, że jedni są uważani za tych normalnych, a inni za lepszych, bo kochają kogoś innego, lub czują się inną płcią.
Proszę, możesz rzucić hejtem, jeśli się z tym nie zgadzasz. Ale za każdym razem, gdy powiesz „pedał”, przypomnij sobie o ogromnej ilości nastolatków lgbt krzywdzących się i popełniających samobójstwo przez hejt i nietolerancję.
Wiedz, że na twoim sumieniu jest krew tych osób. Ranisz je.

Proszę, nie krzywdźmy się wzajemnie takimi słowami. Niech każdy ma prawo żyć takim, jakim jest i pozwólmy na to sobie wzajemnie.