przepraszam ze tak zadko wpadam

i wgl to ja mieszkam z moja mama i jej mezem cn no i jezdze co jakis czas do mojego ojca cn i on jest taki religijny i wgl i szczerze to niezabardzo sie dogaduje,my jakby jest dosyc rasistowski i nie toleruje lgbtq no ale wracajac do tematu nie powiedzialam mu ze nie ide do biezmowania cn i dzisiaj ania czyli jego zona zadzwonila do mojej mamy zeby sie o nie wlasnie spytac a ze ja i moja mama sie zle zrozumialysmy to ona myslala ze ja im powiem jak sie mnie spytaja a ja myslalam ze chodzilo jej o to aby wgl im nie mowic i ona im powiedziala ze ja nie ide i jak do nich pojade to bedzie wielka burrza bo ta rodzina jest tak bardzo koscielna ze juz bardziej sie nie da . wiec no pls rzyczcie mi szczescia bo jak tam do nich przyjade to bedzie zle xdddd aha i ,oi rodszice jak sie urodzilam to nie byli jeszcze po slubiw wwiec nie brali zadnego rozwodu i nie ma zadnych prawnych umow czy czegos w tym stylu i moj ojciec nadal ma do mnie prawa i jezeli wyjdzie z tego jaks wieksza afera to wyjdzie na to ze moja mama pozwolila mi nie chodzic na rweligje bez jego wiedzy wiec boje sie czy nie bedzie chcial jakos idk ale czy po prostu nie bedzie chcial czegos zrobic