Jej, nareszcie! Tyle się zbierałam żeby napisać tą czwartą część, no i w końcu jest. Szybkość kolejnej części będzie zależała od mojego czasu, chęci i pomysłu co w kolejnej części ma być.
Jeśli chodzi o zakończenie Świadka koronnego, to absolutnie nie jestem z tego zadowolona. Jeszcze jak pisałam dość regularnie miałam pomysł na końcówkę, który był zadowalający, ale po takiej długiej przerwie pomysł zniknął i wyszło co wyszło. Wybaczcie.
I jeszcze jedno, tak się trochę powoli przymierzam do nowej historii, która chyba będzie wymagać ode mnie więcej pracy. Ale to jeszcze nic pewnego, najpierw muszę sobie poukładać to w głowie, zanim zacznę pisać. No ale serio jaram się tym pomysłem, bo mi się mega podoba.
I taka ostatnia sprawa, zaczynają się wakacje, zaczyna się moje prawo i zaczynają się przygotowania do matury, tak więc zobaczymy jak będzie z tym moim pisaniem i nowym pomysłem. Nie chce znowu takiej długiej przerwy, bo jak znowu siadłam i zaczęłam pisać, to było taki: ja cię, ale to jest fajne!
Świadectwa z paskiem dla wszystkich i supcio wakacji!😃😍