Mój tata może się teraz ze mnie pośmiać. Siedziałam na łóżku i obserwowałam biedronkę chodzącą po suficie i myślałam jak ja zabić lub wynieść (wolałabym wynieść ale ja nie dotknę robaków) i siedziałam miną jakby ta biedronka chciała wymordować całą moją rodzinę😂 ale cóż, ze mną już chyba źle jak zastanawiałam się nad wiatrówką która jest jakiś metr odemnie…

Dobra… Napiszę to jeszcze raz, trudno. Właśnie usunęłam sobie większą część dość obszernego wpisu…
A więc, będą dwa punkty, o SQ i nie o SQ.
Czy mogę już zacząć odliczanie?😂 Zostało 8 żywiołków do tej okrągłej liczby i chyba z tego powodu już będę skakać ze szczęścia😂
A teraz, jeśli cię to nie obchodzi, możesz nie czytać. Jest tu ktoś kto ogląda Dom z papieru? I jeśli tak to oglądał już trzeci sezon? Ja już tak. I muszę przyznać, że kocham mojego brata za polecenie tego 😂 niech się cieszy bo nie często to przyznaje😂 ale dobra, serial według mnie zarąbisty i nie wiem, czy nie awansował na mój ulubiony. Przez dłuższy czas to miejsce zajmowali Bibliotekarze i Czarodziejki (te starsze, nie te nowe) ale teraz mam problem z wyborem i chyba wszystkie trzy będą na pierwszym miejscu. Jedno z niewielu rzeczy które mi nie pasowały to to, że zrobili to samo co w pierwszym i drugim sezonie, podzielili jeden napad na dwa sezony. Ale dobra, na szczęście czwarty już jest robiony chyba😂 nie wiem, czy robić wam tu spojlery (i tak zrobię) ale powiem jedną rzecz, zaśmiała się, kiedy inspektor przedstawiła się Lizbona (dla niedoinformowanych, w pierwszym sezonie nazwali się od nazw miast, Rio, Tokio, Nairobi, Moskwa, Berlin, Helsinki, Denver[chyba], Sztokholm i tam jeszcze kilka których nie pamiętam) bo jak pewnie wszyscy albo większość wiedzą, nazywają mnie Lizbońskim pedofilem😂 dobra, kolejna rzecz która mi nie pasuje, rozstanie Rio i Tokio… No co tu dużo mówić, polubiłam ich jako parę a tu taka niespodzianka… Kolejna rzecz, Nairobi, jeśli oglądało się finałowy odcinek, nie trzeba nic mówić. Jestem prawie pewna że zginęła i niestety jej nie uratowali chociaż wszystko w tym się może zdarzyć, może nawet okaże się, że Berlin przeżył (chociaż wątpię i to bardzo)? Skoro jesteśmy przy nim… Berlin i Profesor są braćmi, aż kurde za pierwszym razem jak to usłyszałam to myślałam, że tak po prostu powiedzieli sobie na bracia ale później jak o tym mówili… No zdziwienie nie małe. No i jeszcze Lizbona i załamanie Profesora… No po prostu, wiem, że tak musiało się w końcu stać ale szkoda mi go… Ale i tak, pomijając to wszystko (i nawet napisy a wręcz dodając je do zalet, to jeden z niewielu filmów czy seriali które ogl z napisami i wręcz inny sposób zabijałby to wszystko co się tam działo) ten serial jak dla mnie jest zaje… Tzn zarąbisty. Dobra, ja się już zamknę i opublikuje ten wpis bo znowu sobie go usunę przez przypadek😂

A więc tak, jest już 3000💜
I co innego mogło się pojawić na tą okazję jak nie Stark? Ale cóż, nadal nie mam dla was specjału… Nie zabijajcie! Pracuje nad nim i po za tym czekam na 200 obserwatorów (trochę sobie poczekacie😂)