🩷🪻𝐻𝑒𝑗 𝑠𝑒𝑟𝑑𝑢𝑠𝑧𝑘𝑎🪻🩷
Pewnie zauważyliście, że ostatnio nie było mnie na sq. Otóż ostatecznie wróciłam, i zawsze będę wracać! A przynajmniej będę się o to starała.

╰╌╌➤ Co się u mnie działo?
Przez ten (jak dla mnie długi) czas, nie zdarzyło się nic ciekawego, oprócz tego że poszłam do szkoły, połowy klasy n było…
Ale po kolei, może podzielę wam to na kategorie 𝙙𝙣𝙞𝙖 𝙩𝙮𝙜𝙤𝙙𝙣𝙞𝙖.

Zacznijmy od dnia, w którym poszłam do szkoły…

☛𝐶𝑧𝑤𝑎𝑟𝑡𝑒𝑘☚
Do szkoły miałam na drugą lekcję, więc się nie spieszyłam, bo mi się nie chciało spieszyć, ale mojej siostrze się spieszyło. Mama zaczęła robić mi jakieś wykłady o tym, że "moja siostra wstała wcześnie ale musiała na mnie czekać" i totalnie zapomniała, że wszystko się opóźnia przez najmłodszą z nas, która smacznie śpi w łóżeczku…

Do rzeczy, gdy w końcu wróciłam ze szkoły, ( po co rozmawiać o tym, co nudne (czyli o lekcjach?)? ) klapłam sobie na niepościelone łóżko (nie jestem perfekcyjna) i zaczęłam słuchać muzyki. Potem mama kazała mi czytać lekturę bo " jutro mam kartkówkę z lektury! " co było prawdą więc zaczęłam czytać. Czytałam do wieczora, a potem zrobiłam pierniczki do szkoły, bo trzeba było, a wtedy mama dała mi jakieś quizy z lektury od naszej wspomagającej, to je zrobiłam, a tam, pytanie z czapy, o dokładny wygląd każdego bohatera ( gdzie nie był podany nawet kolor skóry). Potem, zasnęłam.

☛𝑃𝑖𝑜𝑛𝑡𝑒𝑘☚
Obudziłam się o 7¹⁴
Ale mój tata zaczął śpiewać (WTF) i nas budzić, następnie powiedział, że dopóki AKURAT JA nie wstanę, nie przestanie fałszować. Nie wstawałam do 7³⁰ bo mnie jeszcze nie dość że ogłuszył, to jeszcze oślepił. Jak już skończyłam poranną toaletę, zjadłam śniadanie, spakowałam pierniczki do torby, zjadłam czekoladkę z kalendarza adwentowego i pojechałam z siostrami do szkoły. Wyruszyliśmy o 7⁵¹. I powiem tylko tyle: kartkówkę z lektury napisałam i otrzymałam (po sprawdzeniu nauczyciela) tego samego dnia, a ocena jaką z niej dostałam to 6.TAK, 6!!!!!! Na hiszpańskim były karty pracy (można było korzystać z podręcznika. Karty okazały się być na ocenę (której jeszcze nie znam) na matmie ozdabialiśmy pierniczki w trzech grupach i było zajefajnie. Na przerwie po matmie, ja sprzątnełam swoje stanowisko. Na plastyce posprzątałam (z pomocą przyjaciółek) cały stół, a potem "drapaliśmy" bombki, "drapaliśmy" oznacza, że bombki miały dwie warstwy. W moim przypadku jedną złotą, w na niej czarną warstwę. I tą czarną warstwę można zdrapać. Wyszły mi całkiem niezłe… Wycinki drzew iglastych…?

W każdym razie, teraz jestem w domu, i przepraszam was, za tą moją nie aktywność przez te wszystkie dni, nadal myślę jak wam to wynagrodzić!

~ 𝑊𝑟𝑧𝑜𝑠𝑜𝑤𝑎 🪻🩷