Za chwilę dodam MBŁ i zacznę niezapowiedziany maraton tego opo. Chcę mieć z głowy choć jedno opowiadanie, a za chwilę postaram się ogarnąć pozaczynane w szkicach.

Swoją drogą… Zadowoleni z świąt? Oblał was ktoś dziś wodą? Ja spędziłam święta znośnie, ale dzisiejszy dzień zapowiada się kiepsko – leje, wieje i jest na dworze strasznie ponuro.

Nie mam pojęcia kiedy będą wyniki co do głównych bohaterów Survivors. Straciłam głowę. Za mną i przede mną ciężki dzień, które z chęcią bym pominęłam i po prostu poszła dalej. Nie malowałam nawet jajek na Wielkanoc, nie wiem czy w ogóle mam w domu święconkę. Rodzice pokłócili się akurat na święta i – O ironio – na większość świąt albo innych ważnych dni także się kłócą. Zastanawiam się kiedy będę miała jakieś święta w normalnej atmosferze. Jestem podłamana, a wczoraj miała miejsce sytuacja, która zostawiła piętno na moim samopoczuciu. Ciąży mi to na sumieniu, a z przyjaciółką spotkam się dopiero w tygodniu, bo teraz żadna z nas nie może wyjść na rowery czy spacer. Czuje się dziwnie będąc w jednym pomieszczeniu z ciocią, która ewidentnie za mną nie przepada, mimo iż nic tak właściwie jej nie zrobiłam, wręcz przeciwnie – kuzynka opowiadała mi, że wymyśliła rzeczy z moim udziałem, które nawet nie miały miejsca. Sytuacja w mojej rodzinie jest strasznie pokomplikowana. Możliwe, że kiedyś się tym z wami podzielę, ale obecnie sama misze to sobie poukładać, bo mam już powoli dość ciągłego stresu.

Moje kolejne zażalenia, których nie musicie komentować. Chociaż trochę z siebie wyrzuciłam i czuję się lepiej.

Jeszcze tak na koniec, bo nie będzie już raczej okazji. Miłych świąt kochani, spędźcie je w gronie bliskich i uważajcie na siebie ❤

Jutro 1 kwietnia. Miałam wybrać wtedy główne postacie do Survivors, ale wyniknęła pewna sytuacja i możliwe, że jutro nie będę miała na to czasu. Jeśli dzisiaj nie nabiorę chęci, to zrobię to w piątek. Mam w planach kilka quizów, ale to także skomplikowana sprawa. Straciłam motywację i chęci więc może być trudno.
Dobranoc! 💛