.
.
.
Ohayo…? Więc… Trochę sq się pozmieniało od kąd miałam 0 obserwujących… Dużo ludzi się usunęła…a z niektórymi nawet nie wiem co się dzieje… Czy wogule żyją? Zastanawiam sie… Czy wszycy odeszli przez moje dołączenie? Z tego co wiem przed moim dołączeniem była harmonia… Hah… Czuje sie kinda winna… I wiem zaraz będzie „nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee ty nic nie zepsułaś” „Przecierz ludzie mieli swoje powody aby się usuwać” Może to I jest prawdą lecz…nie potrafię sobie tego wepchnąć do rozumu… NIE POTRAFIĘ ZA CHOLERĘ
Stare sq było lepsze… Czyli sq bezemnie ^w^
Może przesadzam z tym że już nigdy tu nie wejdę… Ale moje zainteresowania się zmieniły… Nie chce pisać o czymś co mnie mało interesuje… Lecz pisząc to… Pisze z jedną ważnych osób dla mnie… A może nawet jedyną? Z początku to coś co pisze miało być notką porzegnalną? Teraz nie wiem co właśnie pisze… Wszytsko jest pomieszane… Lecz… Ta osoba przemówiła do tego debilnego mózgu… I zrozumiałam że… Nie mogę… Nie mogę zostawić tego miejsca… Chce to zrobić dla tej osoby I tu zostać… I przepraszam że to jest tak pomieszane ale no… ^
Więc I think powróce tu? Nie wiem czy będe pisać… Bo NIE MAM CZASU :’> ale może… Kiedyś? I chyba już dodam ten wpis…dodaje…