celesstia mi przypomniała, że jutro poniedziałek, więc nie rozmawiajmy o poniedziałku, zamiast tego porozmawiajmy o książkach, czyli napiszcie mi swoich ulubionych autorów, ewentualnie jeśli takich nie macie, to ulubione książki

ja osobiście kocham Joannę Chmielewską, ale trzeba przyznać, że nieco tę miłość mi utrudnia fakt, że większość jej fanów jest w wieku co najmniej mojej mamy i to, że nie lubię jej ostatnich książek oraz jeszcze to, że (żeżeże) większość (znowu większość) jej książek już przeczytałam i pozostaje mi tylko czytanie w kółko tego samego z paroletnimi przerwami (właśnie to aktualnie robię i nawet na dobre mi to wychodzi)

i kocham Świat Dysku Terry'ego Pratchetta, tu jest więcej plusów, bo coraz więcej osób w moim wieku zaczyna go czytać i nie czytałam wszystkich książek, tylko chyba mniej niż dziesięć, więc jeszcze sporo przede mną, problem jest taki, że muszę jeszcze magicznym sposobem zdobyć te pozostałe książki (serio zacznę chodzić po antykwariatach)

bardzo możliwe, że moją ulubioną autorką mogłaby zostać jeszcze Agatha Christie, ale niestety czytałam tylko dwie jej książki (lub trzy, nie pamiętam) i musiałabym przeczytać więcej

poza tym KOCHAM NARZECZONĄ KSIĘCIA Williama Goldmana

przepraszam za te chaotyczne i prawdopodobnie mało spójne wypowiedzi, a teraz wy się wypowiedzcie (nie musicie się tak bezsensownie rozpisywać jak ja)

książkiksiążkiksiążkiczytanieczytanieczytanie
(nawiasy)

biedną studentką jeszcze nie jestem, ale jeszcze chwila a zostanę biedną licealistką, która ostatnie pieniądze wydaje na książki z antykwariatu i kawę

bardzo bardzo niekomfortowo, bo nie ma jeszcze drugiej, a ja już czuję się jakbym nie spała całą noc i zbliżała się piąta rano (albo czwarta lub szósta? nie wiem, dawno nocy nie zarywalam, w każdym razie wschód)

piszczy w uszach, już czuję wory pod oczami i coraz zimniej się robi, ale chociaż

w sumie nie wiem co "ale chociaż", napisałabym że chociaż kawusia dobra, gdyby nie to, że już od dwóch godzin zbieram się żeby wstać i ją zrobić XD