Od kilku dni czuję się gotowa do szkoły na ten ostatni rok. Nastawiłam się na to, przynajmniej na egzystowanie w szkole, nie ręczę za swoje przygotowanie do matur i tego, co potem😅
Obawiam się, jak to będzie z nauką. Oprócz zwykłego ludzkiego lenistwa, mam często dni, że po prostu czuję się gorzej i ciężko mi będzie wtedy cokolwiek zrobić, a mam wrażenie, że w tym roku każdy dzień bez nauki bardzo się na mnie odbije.
Ale posprzątałam biurko, na którym zagościł się Gustaw🌱 Oprócz tego idę w poniedziałek do biblioteki, kupiłam też nowe długopisy. Zmieniłam motyw telefonu wraz z czcionką. Te zmiany pozytywnie mnie nastrajają, więc na razie staram się niebprzejmować na zapas.
Jestem ciekawa, czy ktoś dojdzie do mojej klasy. To mało prawdopodobne, ale może?

Nie wiem, co ubrać na poniedziałek na pójście do białej biblioteki. Bo chcę się jakoś odwalić i mam dwie propozycje outfitu:
1) Bordowo-szara krótka sukieneczka, do tego kabaretki, czarne conversy i kurtka skórzana
2) granatowa prosta sukienka do kolan (ale będzie służyć jako spódnica tutaj), a na to bluzka w stylu cottagecore i beżowe długie skarpetki do czarnych conversów. Jeśli byłoby zimno to do zarzucenia na to brązowa bluza albo oversizowa czarna marynarka
2 ficik podoba mi się bardziej, ale rozważam ubranie się tak na rozpoczęcie roku

Jak przeczytać Potop w siedem dni? Jakieś rady? Jedna strona jest tak długa, jak conajmniej półtorej strony🥲

Jak wam mija poranek? Jakie plany na dzisiaj?
Ja mam zamiar w końcu zasiąść do tego Potopu, ale mam ochotę też na popisanie czegoś – gorzej, że czegoś nowego

Trzymajcie się kochani😘

Kupiłam sobie roślinkę🪴 Poznajcie Gustawa, przedstawiciela schefflera actinopylla🌱