Ah ta udawana „depresja” 12/13-letnia…
Ja rozumiem że może ktoś ma jakieś problemy, ale serio niektóre osoby przesadzają. Nie mają do tego wielu powodów, a prawdziwa depresja jest wtedy, gdy ktoś NIE DZIELI się z nią o innych, albo ukrywa radość.
Np. Niektóre osoby tutaj mają „depresje” bo ich jakiś chłopak rzucił. Albo dziewczyna. Albo, z jeszcze bardziej durnych powodów, bo mają hejtera.
Serio? Przez jednego, zwykłego hejtera depresja?
Przecież ten hejter nie niszczy życia. Chyba, że doprowadza to do jakichś poważnych problemow lub policji. Ja często mam hejterów na yt. Nie nagrywam, ale gdy pisze jakieś komentarze, to niektórzy czegoś nie rozumieją i zaczynają wyzywać. Żal. Ja sie tym nie przejmuje, bo najdłuższa moja kłótnia trwała pare miesięcy, hah, może roku i nie chce do tego wracać.
To takie żałosne kłócenie sie z obcą osobą.
A tutaj? Niektórzy przejmują sie bardzo czymś. Takich typów należy mieć gdzieś.
Ale wkurzają mnie także hejterzy. Ja rozumiem, że kogoś można nie lubić, bo sama tutaj niektórych osób nie lubie, ale nie pisze że ta osoba jest głupia i nie dodaje beznadziejnych kont. I tak prędzej czy pozniej skonczy sie bloknięciem.
Po co ja znowu sie rospisałam.
Ide wracać do tych beznadziejnych lekcji. 🙂

I TAK MNIE NIKT NIE SŁUCHA, BO SOBIE GADAM DO WAS JAK DO SŁUPA🙂