@Lazytime ja marzę o kundelku, jakimś ze schroniska, który potrzebuje ciepłego domku i długich spacerów. Nie mam psa, ale wyprowadzam psy że schroniska na spacery w weekendy i rasowe psy zawsze znajdują szybko domy, bo są drogie z zwykłe kundeli są pożucane, bite, głodzone a puźniej trafiają do klatek, z których wychodzą tylko 2 razy w tygodniu jeżeli potrafią komuś na tyle zaufać aby z nim wyjść i go nie zagryzą. Kundelku szczegulnie po przejściach nigdy cię nie opuszczą, będą cię bronić choćby miały zginąć, dadzą Ci mnustwo miłości i nie potrzebują specjalnych ubranek jak te wychuhane rasowce, które od byle deszczu za chwilę chorują. Psy uratowane ze schroniska nigdy nie zapominają, kto je uratował i kto o dążył je miłością.