Ludzie przychodzą do naszego życia..towarzyszą nam w smutnych i wesołych chwilach, związujemy się z nimi..a potem w zwykły dzień taki jak dzisiaj przyjdą…powiedzą ,że było miło ale to koniec znajomości. Nawet nic nie wyjaśnią i odejdą zostawiając cię z bólem wszystkiego..I to nawet nie jest aż takie złe..to pomaga nam przywyknąć do niesprawiedliwości tego świata…najgorsze jest to, że zawsze gdy wydaje ci się ,że w końcu przebrnąłeś przez swoje zacofanie w przyjaźnieniu się i ufaniu komuś, to musi się trafić ta jedna osoba która na nowo sprawi ,że masz ochotę zniknąć i nigdy więcej nikogo nie poznawać….
Tak jakby..wyjaśnienie czemu teraz może mnie nie być, muszę ogarnąć swoje rozpie*****ne szczątki po raz kolejny w przeciągu miesiąca…