Twisted Mind już niedługo trafi na Stronę Główną💕
Cieszę się ogromnie, bo zaplanowałam te serię naprawdę starannie i staram się przy niej dużo bardziej :3

Tak jakby wiem, że to trochę dziecinne, ale zdałam sobie sprawę, jak ludzie potrafią wyciągać wnioski i upokarzać za coś, na co nie miało się wpływu… Przykładowo:
Nie oglądałam nigdy jakoś specjalnie Stuu, jego kontent mnie nie interesował, jednakże jako osoba siedząca w internecie, jestem na bieżąco z sytuacją z Justyną.
Śledzę konto Adama (Naruciaka), który jest, wydaje mi się, dość bezpośredni i mówił zawsze o Stuu dobre rzeczy, że się chłopak naprawdę stara, więc wierzyłam i dalej w to wierzę. Stuart się stara i robi co może, zasługuje naprawdę na podziw.
Ostatnio, może wiecie, była sytuacja z jego przyjaciółką Justyną, przewlekłym friendzone i psychice, wszystko wyjaśnione na kanale Justyny – Sukanek. Odsłuchałam wszystko, wraz z odpowiedzią, a raczej sprostowaniem tego, co Justyna powiedziała i naczytałam się tyle komentarzy, że jestem wprost załamana.
Sprawa dzieje się między Justyną, a Stuartem, prawda? Dlaczego więc, do cholery, wplątywana jest w to dziewczyna Stuarta, z którą jest od ponad dwóch miesięcy? Wszyscy oskarżają ją, że to ona zniszczyła relację tamtej dwójki, że bardziej pasowała do Stuu Justyna, ale prawda jest taka, że nikt z nas nie ma pojęcia, co odczuwał Stuart i równie większość nie liczy się z jego zdaniem. No sory, ale chyba on najlepiej wie, z kim chce być, a jechanie po osobie, która mu się spodobała i z którą chce być jest naprawdę słabe i szczeniackie. Może z Justyną by się męczył? On też zasługuje na szczęście.
Co do Justyny – sama zadecydowała o całkowitym zerwaniu kontaktu. Chciała puścić uczucia w niepamięć, wiedząc, że również nie mogłaby być ze Stuartem. Poczuła się wolna po tym, jak ten znalazł dziewczynę, która się nim zajmie, że ona nie będzie musiała tego robić i dalej męczyć się z uczuciami.
Kończąc ich temat, który dałam na przykład. Nie oceniajcie ludzi z internetu po ich stosunkach z znajomymi, rodziną, znając zaledwie czubek góry spraw, jakie się między nimi działy. Przypomnijcie sobie jakąś dramę ze znajomym, której szczegóły znaliście dokładnie tylko wy, a wszyscy wkoło tworzyli plotki i jechali po kimś z was.
Czułam po prostu silną chęć, aby Wam przekazać, że nic nigdy nie jest takie, jak Wam się zdaje i jak jest to postrzegane.

Miłego wieczoru, dnia!