Nuteczki, jeny co się stało…
Parę godzin temu siostra powiedziała mi, że przyjeżdża jej chłopak, nic nowego. Przed 17:00 zaczęłam spisywać utwór na komputer, wtedy wszedł trzymając w ręku wino i kwiaty. Ja takie: o co chodzi? Po kiego grzyba mu kwiaty?!
Ale dobra, wchodzi, wita się, wchodzi, siadamy i czekamy aż mama do nas dołączy. Kiedy to zrobiła, siostra powiedziała, żebyśmy wstali i chłopak powiedział…
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Że prosi o rękę mojej siostry!!!
Kurczak zatkało mnie
Kiedy tata się załamał, pokazała nam pierścionek zaręczynowy, jeny, jest cały złoty i na środku stoi jeden WIELKI brylant. Kurczak nie wiem ile mój przyszły szwagier musiał na niego zbierać.
Oświadczył się jej, kiedy byli w Grecji na wakacjach (też z innymi znajomymi).
Kurczak, to uczucie, kiedy już planujesz ślub swojej siostry 😂😂😂. Aż zapomniałam, że pisałam utwór i skasował mi się cały (szczęście, że miałam oryginał na papierze 😂).