Piszę (wow) aktualnie coś tak bardzo dla mnie osobistego, że aż nie wiem czy będę w stanie to opublikować…

Hejka, dawno tu nie było jakiegoś dłuższego wpisu (chyba na początek roku szkolnego, co nie?) więc postaram się taki zrobić. (postaram)
Chciałabym najważniejsze z moich osiągnięć tego roku wypisać na początku. Jeśli nie chcecie czytać to przewińcie na ostatni akapit, proszę)
Więc…
I. Polubiłam się z lustrem (wow mega)
II. Zaczęłam skupiać się bardziej na sobie i swoich potrzebach (gdzieś w wrześniu (??)) mimo, że często mi nie wychodzi mam nadzieję, że przyszły rok będzie przełomowy pod tym względem (ostatnia umiera nadzieja)
III. Polubiłam się z Panem Krzysiem Baczyńskim i nie tylko (yea, zaczęłam czytać poezję) (nie liczcie na to, że polubię się z Szymborską), nawet założyłam Instagrama (Wrzesień (?)) gdzie będę wstawiać poezję czyjąś i swoją (na razie tam pusto ale cóż, może ruszę w przyszłym roku ( w tym na pewno już nie))
IV. Założyłam bookstagrama (Wrzesień) (tak, zgadliście świeci pustkami)
Wrzesień kurde to jakiś przełom chyba czy coś

Chciałabym również napisać o tym co dalej mnie "dręczy"
I. Dalej uzależniam swój humor od innych (dopiero w tym roku zdałam sobie sprawę, że to robię, ale widzę, że robiłam to od dzieciństwa)
II. Listopad był zj***** (jak zawsze) (kto wymyślił tak durny miesiąc?) (Usuńmy listopad z kalendarza) Najbardziej depresyjny miesiąc w roku
III. z******m przyjaźń na rzecz innej i teraz jestem sama (nie rozpiszę się pozwólcie)
IV. odkryłam ilu rzeczy się boję i uświadomiłam sobie jak często się stresuję

3 na 3 nie chcę pisać więcej, chociaż osiągnięć by było.

Więc…
dobra, rok nie był idealny (ktoś kiedyś miał idealny rok?) ale dla mnie w ranking jest na wysokim miejscu (nie, nie prowadzę rankingu roków (?) teraz to wymyśliłam). Mimo, że zdałam sobie sprawę jak bardzo bolą mnie niektóre wydarzenia.

Postanowienia (cele) na przyszły rok.
I. przeczytać 100 książek (1 książka na 3,(6) dnia) (yea, robimy to)
II. prowadzić reading journal i z cytatami.
III. Zacząć cieszyć się własnym życiem na maksa, bo jest jedyne w swoim rodzaju
chyba tyle (?)

Wracając do tego, że rok był jednym z lepszych, może to przez to, że zmieniłam swoje myślenie.

Tak, wiem, że to jest kolejny rok bez publikowania, ale przysięgam, że piszę. Możliwe, że kiedyś coś wpadnie na wattpada (Rozzelly) albo na drugie konto (jeszcze @Poetess, pewnie niedługo Rozzelly jeśli nie jest zajęte)

A u was jak, skarby?
jeśli chcecie rozpisujcie się z chęcią poczytam.
Pamiętajcie o tym, że dla mnie zawsze będziecie ważni i zawsze będę was miała w serduszku.
Kocham was,
wasza Rossie (?)