jakby dlaczego zawsze ja
za co
przed chwila rozwalilam ten taki drazek w szafie co sie wiesza ubrania
i jakby no da sie to przeciez naprawic a mama sie wydarla na mnie tak jakbym polowe domu roz******, jakby ona sama ro zrobila to nie no to przez przypadek nic sie nie stalo a ja jak cos zeobie to od razu sie w****** i juz nic powiedziec nie moge bo nawet jak tylko jedno j***** slowo powiem to ona juz jest gotowa mi nwm tel zabrac czy jeszcze nwm co i po prostu zawsze tak jest zero k**** wspolczucia wsparcia nic nawet jedno male przewinienie często nie z mojej winy nie celowo k**** a ona juz sie drze jakbym zrobila nie wiadomo co
ja juz sama nie wiem co pisac ale po prostu placze bo przeciez nie zrobilam nic takiego zeby sie teraz na mnie obrazac tak jak ona to robi i co i jeszcze tylko brakuje zeby powiedziala ze nie mam mozgu i zebym jej w*********** z domu bo mam wrazenie ze bylaby gotowa tak zrobic za jedna p********* glupote
a caly czas powtarza ze nie, ja dla niej najwazniejsza a jak juz najmniesza rzecz zrobie nie po jej mysli to normalnie mam wrazenie jakby mnie chciala zbic i w****** na dwor zaraz
moze i wyolbrzymiam ale tak sie czuje no jakby k**** czy to jest serio az tak ogomny zyciowy blad zlamanie drazka w szafie zeby tak sie nade mna wytrzasac