Jak już wiecie (lub też nie) wczoraj byłam na wycieczce.
Napiszę dzisiaj jak było, bo wczoraj byłam za bardzo zmęczona.

Ogólnie myślałam, że będzie fajniej.

Chyba najlepszą częścią wycieczki był teatr, chociaż uważam, że spektakl mógłby być ciekawszy. Po przedstawieniu mogliśmy zrobić sobie zdjęcia z aktorami i zadawać im pytania. Niestety było mało czasu i nie zdążyłam :<

Później pojechaliśmy do galerii na jedzenie i mieliśmy też czas wolny. OLX kupił sobie (a raczej kuzynce) jamnika. Nie pisałabym tego, gdyby nie to, że jamnik to ksywka pani od fizyki XD

Jak zawsze uważałam powrót autobusem za najlepszą część wycieczki, tak teraz było inaczej. Myślę, że mogło być to spowodowane tym, że nie siedziałam z OLX'em (moją najlepszą przyjaciółką, jakby ktoś nie pamiętał (chociaż nie wiem kiedy ostatni raz o niej pisałam, więc jeśli nie pamiętacie to się wam nie dziwię)). Do tego przez pół wycieczki nie miałam internetu i musiałam słuchać tego co ludzie puszczali.

No i jeszcze jak wracaliśmy to ktoś tamponami rzucał.

Więc wycieczkę uważam raczej za nieudaną.