Dziwnie się czuję. Jakby bo…
Od prawie roku podoba mi się taki jeden przyjaciel moje siostry. Żeby nie było o tym że jest jej przyjacielem dowiedziałam się w marcu, kiedy przeprowadziłam się do niej do pokoju. W tamtym czasie ona dużo z nim pisała i mówiła mi o rozmowach z nim, czasami też gadali przez kamerkę. Oby dwie zauważyliśmy że ona (moja siostra) mu się podoba. Marysia (bo tak się nazywa moja siostra) otwarcie i szczerze ze mną o ty rozmawiała, bo jej on się nie podoba. Kiedy raz ona się mnie zapytała czy on mi się podoba, nie zgodnie z prawdą odpowiedziałam, że nie. Zastanawiam się czasami, czy jeśli Marysia odrzuciła go (bo pewnie tak by się stało) to może ja bym się mu spodobała. Chociaż myślę że to absurd, pomarzyć można…
Poczekam, zobaczę.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Rozpisałam się troszkę, ale nie mam komu tego opowiedzieć, a tu jest aż 10% że ktoś to przeczyta •~•