Special!
Kochane elfiki, jesteście niesamowite! W zaskakująco krótkim czasie dobiliście do liczby ponad 6300 obserwujących! :D Dziękuję za każdą osóbkę, każdy komentarz, każde serduszko i… każdy fanart! :D Myśl, że musieliście chociaż na chwilę przysiąść nad kartą z ołówkiem czy nad programem, by dla mnie to zrobić (a czasem pewnie baaaardzo długa chwilę) tylko po to by mi to sprezentować jest niesamowicie podbudowująca! Niesamowite! Jestem zaszczycona każdym Waszym słowem i artem, każdą poświęconą minutą na przeczytanie moich wypocin.
A teraz obiecany speciał. Proszę pod tym wpisem zostawiać imię postaci z moich opowiadań, którą szczególnie polubiliście, a ja postaram się odpowiedzieć na kilka pytań.
1. Jak go/ją poznałeś/łaś?
2. Co o nim pomyślałeś/łaś.
3. Czym go/ją zainteresowałeś/łaś?
4. Jak wyglądała Wasza pierwsza randka?
5. Jak doszło do Waszego pocałunku?
6. Co romantycznego się stało?
Najbliższy wpis pojawi się wkrótce z osóbkami, które już zrobiły falstart :P
@Tisami (Lucjan)
@BloodElfik (Alex)
@Yaresse (Okami)

*********************************************************
@Lusil
Lusil x Christopher
1. Jak go poznałaś?
Stojąc w kolejce do kina czułaś się znużona czekając na swoją kolej przy akompaniamencie krzyków dzieci i zapachu popcornu. Gdy nadeszła Twoja kolej okazało się, że na film na który się wybierałaś wykupiono ostatni bilet. To oczywiste, że był popularny, ale aż tak? Dlaczego ludzie rzucili się na ten film jak madki na Świeżaki? Niepocieszona odeszłaś od kasjerki. Tak się nastawiłaś na seans w kinie!
– Może mogę pomóc? – obok Ciebie stanął rosły, na oko nieco tylko starszy chłopak o niesamowicie błękitnych oczach
– Jeżeli masz zbędny bilet na właśnie grany film – wskazałaś dłonią na plakat filmowy – to tak.
– Obawiam się, że nie, ale słysząc rozmowę przy kasie pomyślałem, że podejdę, ponieważ faktycznie mam zbędny bilet, ale na inny film. Widzisz, umówiłem się z przyjaciółką, Hope, na wyjście do kina i już nawet kupiłem bilety, ale w ostatniej chwili coś jej wypadło. Nie poratuję cię wejściem na salę kinową na „twój” film, ale proponuję spędzić dwie godziny na obejrzeniu odświeżonej wersji „Siedem”.
– O czym to jest?
– Nie słyszałaś o tym? Klasyk! Jest o dwójce gliniarzy, którzy próbują rozgryźć sprawę morderstw powiązanych z siedmioma grzechami głównymi. Morderca zostawia wskazówki i prowadzi swoistą grę psychologiczną. Kompletny świr czy geniusz? Chciałbym zamienić się miejscami z bohaterami i próbować rozwikłać kto stoi za makabrycznymi, ale przemyślanymi zbrodniami i złapać go! Chociaż biorąc pod uwagę zakończenie musiałbym to przemyśleć…
– No dobra, chodźmy. Nic nie mam do stracenia.
Prócz czasu, pomyślałaś, ale nie powiedziałaś tego głośno. Kto wiedział, moze Ci się spodoba. Opis wydawał się ciekawy.
2. Co o nim pomyślałaś?
Z początku pomyślałaś, że chłopak jest nieco pokręcony. Mówił o mordercy z takim pietyzmem! Było to lekko niepokojące. Film jednak faktycznie okazał się ciekawy, a rozmawiając o nim doszłaś do wniosku, że chłopak po prostu uwielbia tajemnice i sposób w jaki dochodzi się do prawdy. Może i był na tym punkcie zafiksowany, ale nie był takim freakiem na jakiego z początku wyglądał.
3. Czym go zainteresowałaś?
Chrisowi ciężko było uwierzyć, że nie wyśmiałaś go mimo iż zagalopował się w wychwalaniu swojego ulubionego filmu. Dodatkowo po seansie okazało się, że mógł z Tobą poprowadzić naprawdę ciekawą konwersację.
4. Jak wyglądała Wasza pierwsza randka?
Chłopak zaprosił Cię do… esacpe roomu. Escape roomu o tematyce kryminalnej, czemu Cię to nie dziwiło? Nie spodziewałaś się wiele po tej randce, jednak okazało się, że wspólne zastanawianie się nad tajemnicą morderstwa, poszukiwanie poszlak i główkowanie jak rozwiązać zagadki na Waszej drodze bardzo Was do siebie zbliżyło. Ponadto okazało się, że we dwoje tworzycie naprawdę zgrany zespół! Szybko odkryliście, że młodą kobietę zamordowała hrabina, gdy okazało się, że ta jest kochanką jej męża.
5. Jak doszło do Waszego pocałunku?
Trzecia randka minęła Wam szybko, zbyt szybko! Szliście oświetlani księżycem przez kukurydziane pole. Pomysł aby obserwować spadające gwiazdy na wsi, gdzie brakowało wielkich lamp i wieżowców przesłaniających niebo okazał się strzałem w dziesiątkę. Dzięki samochodowi chłopaka szybko trafiliście na miejsce, ale nawet przed powrotem postanowiliście przespacerować się kukurydzianym polem. W pewnej chwili zatrzymałaś się i spojrzałaś jeszcze raz w niebo.
– Jest bajeczne! – powiedziałaś
-Nawet nie wiesz jak się cieszę, że zgodziłaś się ze mną tu przyjechać.
– Jestem kompletną świruską, że już na trzeciej randce zgodziłam się byś wywiózł mnie w nieznane.
– Lub po prostu mi ufasz.
– Tak… Ufam ci – spojrzałaś mu w oczy, by wiedział, że mówisz to szczerze.
Chłopak również patrzył w Twoje i serce nieznacznie przyśpieszyło rytm. Chris podszedł bliżej. W ciemności jego oczy nie wyglądały na tak jasne jak za dnia, ale wraz dostrzegałaś w nich coś niezwykłego. Chłopak położył dłonie na twoich ramionach i pochylił się natrafiając swoimi ustami na Twoje. Całe Twoje ciało przeszedł przyjemny dreszcz i odwzajemniłaś pocałunek.
6. Co romantycznego się stało?
Wracaliście z restauracji, gdzie zaprosił Cię chłopak na Waszą pierwszą rocznicę. To było niesamowite, że rok temu zaledwie dwie godziny wcześniej stałaś poirytowana w kolejce do kina, podczas kiedy po upływie dwunastu miesięcy o tej porze na Twój stół kładziono pyszną kolację, a naprzeciwko siedział niesamowicie przystojny chłopak w którym byłaś na zabój zakochana. Po pysznym posiłku spacerowaliście obserwując jesienne drzewa i trzymając się za dłonie. Nic nie mogło zepsuć tej chwili. Nagle usłyszeliście jakąś muzykę z daleka. Podchodząc bliżej rozpoznaliście „A Thousand Miles” Vanessy Carlton lecące z radia jednego z domów. Zaczęłaś nucić z refrenem do Chrisa „And I need you. And I miss you. And now I wonder …” Wsłuchiwaliście się w refren i nagle Chris nachylił się całując Cię.
„I ja, ja Nie chcę, byś wiedział… Ja, ja Tonę we wspomnieniach… Ja, ja Nie chcę, by to minęło… Ja, ja Nie chcę…” – słysząc słowa piosenki w trakcie pocałunku poczułaś jak coś ściska Ci serce. Pod Twoimi przymkniętymi powiekami zebrały się łzy wzruszenia i bezgranicznego zaufania do tego chłopaka. Usłyszeliście huk nad głowami i unieśliście je. W powietrzu wybuchały fajerwerki odpalone po koncercie, który odbywał się niedaleko. Może wyglądało to sztampowo niczym w komedii miłosnej, ale jednak działo się! Łzy pod powiekami w końcu spłynęły po policzkach lecz na twarzy gościł uśmiech taki sam jak na twarzy Chrisa.