Kochane elfiki! Walentynkowa zdrapka dodana! Jak zwykle liczę na Wasze spostrzegawcze oko w razie zyliona literówek, które się zapewne pojawiły :p

O bogowie, zmotywujcie bym od jutra wróciła do pisania. Widać za dużo wolnego czasu mi nie sprzyja i spędzam go na… na marnowaniu :p
Chcę już móc napisać kiedy można spodziewać się kolejnego rozdziału :)

Ważne info elfiki moje kochane!
Wiem, że długie, ale proszę, przeczytajcie do końca!!
W końcu pora wrócić na SQ po długiej nieobecności spowodowanej zawirowaniami w moim życiu i wplątaniu się w dziwną znajomość. Nie mogę po raz drugi opuścić SQ na 10 miesięcy w trakcie pisania.
Ostatnio mam wylew hejtu na moją osobę. Nie podoba mi się, że wszystko pozamykane? Jak mam czelność się skarżyć – hejt! Coś popieram lub nie? Jak mam czelność mieć własne zdanie – hejt. Ubieram się w sukienki? Hejt! SERIO! Hejt za to!
Posłuchajcie… Ostatnio miałam sukienkę i rajstopy imitujące zakolanówki z ładnymi ozdobnikami. Wracając do domu to jakiś pajac klaksonem na mnie trąbi, to jakiś do mnie z tekstem „wrrau”… Napisałam na facebooku ironiczny post o tym. No i oczywiście musiał trafić się troglodyta, który nie rozumie „kobiecej logiki”, bo przecież skoro ubieram się ładnie to muszę liczyć się z tym, że faceci będą zachowywać się jak zwierzęta, więc to MOJA wina i jak mi się nie podoba, to przecież mogę nosić habit! Poważnie… Dobrze, że nie wie jak mój brat go nazwał po zobaczeniu tych słów.
Kochane kobietki! Nigdy nie dajcie sobie wmówić jakiemukolwiek facetowi, że jesteście winne czemukolwiek, bo ubieracie się tak a nie inaczej. Możecie nawet nago biegać i żaden facet nie ma prawa tknąć was chociażby palcem! To znaczy… według prawa nie powinnyście, ale to już policja jest od tego, a nie idiota, który gwiżdże na dziewczyny jak na psy. Lubisz wygodne dresy i powyciągane bluzy? Żaden facet nie ma prawa zwrócić Ci uwagi, że ubierasz się źle, bo mało kobieco. Nie ubierasz się dla niego. Lubisz sukienki i spódnice? Super. Żaden bałwan nie ma prawa traktować się jak chodzący tyłek i piersi. To nie jest moja lub Wasza wina, że niektórzy zachowują się jak zwierzęta. Jeżeli podobam się facetowi niech uśmiechnie się lub podejdzie i powie, że ładnie wyglądam. Może liczyć na mój najładniejszy uśmiech i podziękowanie, może rozmowę jak spróbuje pogadać… To już jest zupełnie inne podejście i tak odróżnia się chłopczyka od mężczyzny, lub przynajmniej normalnego gościa, który szanuje kobiety :) Niektóre chłopaczki wciąż są na etapie, kiedy wierzą, że malujemy się i stroimy dla ich :’) Koleżanka dobrze doradziła… Jak ktoś zachowuje się jak zwierzę powiedzieć „Nie twoja liga, chłopacze”.
Ile to ja demotywatorów widziała typu „Dziewczyny idzie zima! Takie buty cacy *zdjęcie*, a takie nie cacy *zdjęcie*”. Jakim prawem facet dyktuje nam jakie buty mamy kupować, a jakie nie? Te „nie cacy” to były emu. Okay, mi też się nie podobają, ale jeśli podobają się jakiejś dziewczynie to ma ich nie zakładać i nie czerpać przyjemności, bo jakiemuś pajacowi się nie podobają? Błagam… To jej problem? W żadnym razie. Czemu mamy słuchać jakiegoś randoma?
Kochajcie, siebie, to co nosicie i nie zmieniajcie się dla chłopczyka, który wierzy, że stoicie się dla mężczyzn, a nie by dobrze się czuć w swojej skórze. I NIGDY PRZENIGDY nie dajcie sobie wmówić, że sposób w jaki się ubieracie jest zły lub winny jakiemukolwiek męskiemu zachowaniu, bo każdy facet ma mózg (nawet jeżeli po niektórych tego nie widać) i każdy jest odpowiedzialny sam za siebie. Jeżeli sukienka sprawia, że jego mózg przestaje pracować to pozdrowienia dla gościa z IQ banana.
Dziękuję też wszystkim normlanym mężczyznom, którzy coś sobą reprezentują :) Którzy szanują kobiety, po prostu.