Przy pomocy wpisów możesz zadać autorowi pytanie, pochwalić go, poprosić o pomoc, a
przede wszystkim utrzymywać z nimi bliższy kontakt. Pamiętaj o zachowaniu kultury,
jesteś gościem :) *Jeśli chcesz odpisać konkretnej osobie, użyj funkcji
" Odpowiedz" - osoba ta dostanie powiadomienie*
×
kicioszeek_xDD_332
Koty są najlepsze!!! a nanriva_the_horse jest wredna
Lumi.
@kicioszeek_xDD_332 Pft-
Mieszko_1
@kiciooszek_6565 jak tam rozmowa z samym sobą @Lumi.
kiciooszek_6565
AUTOR•T^T
kiciooszek_6565
• AUTORddddddddd
Lumi.
@kiciooszek_6565 boże kończ ✨bo żygne zaras✨
kiciooszek_6565
AUTOR•Okej. A oto i dokończenie opowiastki (zmyslonej oczywiście):
Spojrzałam przerazona w górę. Znów usłyszałam cichutkie tłickanie. Tłi, tłi! Tak zwykle robił mój Tyniaczek… Zrobiłam krok w tył. Wzięłam się w garść i weszłam na tapczan. Mój kot syczał, patrząc z przerażeniem na to miejsce, skąd dobiegało ciche tłickanie. Czyli też coś tam widział… Śnieżynka przestraszona schowała się pod łóżkiem, Kicioszek natomiast został i wypiął grzbiet, sycząc. Wtem… stamtąd wyjrzał Tyniak!! Przecież niedawno umarł! Nawet Kicioszek dołączył do Śnieżynki, i teraz obaj byli pod łóżkiem. Patrzyli ze zdziwieniem i przerażeniem na tę sytuację.
-Czemu nie śpisz?- zapytał się Tyniak
😏-sama ni wim…
😊-chciałam się napić. A co tam sobie porabiasz?
🥶-hmm… że-żeby się napić bo go-gorąco jest… *trzęsie się* a-ale niedawno umarłes! Skąd się tu wziąłeś?!
Tyniak: Tak więc, wszystko Ci wytłumaczę. Jestem duchem Tyniaka. Ale nie bój się, nic Ci nie zrobię. Chciałem Cię odwiedzić, a dniem nie mogę… to pojawiam się czasem nocą.
😨-Oki… *patrzy niepewnie na Tyniaczka* ale jakim cudem mówisz? Przecież jesteś zwierzakiem…
😀-Fajnie! *głaszcze Tyniaka* nawet dotknąć Cię mogę!
🤗- *bierze Tyniaka na ręce* Supcio! Ale jak my się porozumiewamy? przecież jesteśmy innych ras!
Tyniak: mozemy mówić, ale to nie ja mam specjalne umiejętności, ale masz je ty…
😜-wow serio? a jak mam je uwolnić czy coś tam?
😃-bez jaj… serio?!
🥳- juhuu mam moce!!!
Kotki wyszły spod łóżka i się uspokoiły.
No to co mam teraz zrobić? Co z mocami?- zapytałam.
🤩-Żeby odnaleźć swoją moc, musisz wejść na niesamowicie trudną górę. Gdy pokonasz swe słabości, w pełni ukaże Ci się moc…- powiedział Tyniuś.
Okej- odrzekłam, patrząc, jak Tyńt rysuje plan podróży. Moje koty były szalenie radosne, dlatego, że w końcu będzie jakaś przygoda. Spakowałam ważne rzeczy i wyruszyliśmy. Dusza Tyniaka weszła we mnie, by mnie nawigować. Gdy dotarliśmy, mym oczom ukazała się wielka góra.
Musisz na nią wejść… na szczycie czeka Kryształ Dusz… – powiedział Tyniak. W jego głosie wyczułam lekki niepokój. Moje kotki wciąż były radosne. Gdy weszłam na szczyt, zobaczyłam budynek. Był zniszczony i bardzo niebezpieczny, moim zdaniem w każdej chwili mógł się zawalić. Ostrożnie weszłam do środka i zobaczyłam kryształ. Był za kratami.
I co teraz?- spytałam.
Użyj mocy- odpowiedział Tyniaczek -skup się… Zrobiłam tak jak kazał Tyniak. Wtem ziemia zaczęła się rozstępywać pod moimi nogami, lecz nie spadłam. Wisiałam w powietrzu… W rozstępie zaczęła zbierać się lawa, która stopiła klatkę, lecz nawet nie tknęła kryształu. Kryształ uniósł się i oddał ciało Tyniakowi, potem zawirował i zniknął…
Twoja moc właśnie się ujawniła… – powiedział Tyniak, skacząc sobie i podskubując trawkę.
Rzeczywiście, ten kryształ oddał Ci ciało, tylko że odmłodzone, jakbyś dopiero co sie urodził! – krzyknęłam. Wschodziło słońce, kociaki wskoczyły mi do plecaka i tam zasnęły, Tyniak natomiast był w pełni sił. Wzięłam go na ręce i poszłam w świat…
😎- Twoja moc już sie ujawniła… w końcu kto normalny, bez mocy gada z duchem?- powiedział Tyniak uśmiechnięty.
A no tak, jak mogłam tego nie zauważyć? – powiedziałam i zaśmialiśmy sie.
Tyniak, chciałam Cię jeszcze przeprosić za to, że kiedy byłam maluchem, to Cię męczyłam… T^T T^T T^T strasznie załuję!- powiedziałam smutno.
Wiem, dlatego właśnie Ci wybaczyłem… – powiedział Tyniaczek- i wiem, że Twoja mama nigdy mnie nie lubiała i nie obchodzi mnie to! Dla mnie liczy się to, że mam kogoś, kto się mną zaopiekuje. Ty jesteś moją jedyną nadzieją.
Fajnie…- powiedziałam. – ale przez co umarłeś?
Ze starości… – odrzekł. – Więc nawet nie myśl, że to twoja wina! Bo tak nie jest.
To dobrze…- odpowiedziałam z ulgą. – Czekaj, tylko pójdę się napić i zaraz wracam. *idzie, pije i wraca* jestem!
W sumie to co tu więcej gadać… pogadajmy następnej nocy- powiedział Tyniaczek
Ale czemu? Mam jeszcze tyle pytań!! – krzyknęłam delikatnie zawiedziona.
Wyjrzyj przez okno, ja widze przez firankę, to jest jedna z moich pośmiertnych mocy… dzień nadchodzi.
Rzeczywiście – odparłam, wyjrzewając przez okno – słońce! Schowałam się pod kołdrą. Wtedy słońce zaczęło wpadać do domu.
Pa…- powiedział Tyniak smutno – spotkajmy się następnej nocy, wszystko Ci opowiem. Tylko nie zaśnij!
Nie!- krzyknęłam i wzięłam Tyniaka pod kołdrę. Akurat chwilę po tej akcji do całego pokoju zajrzało słońce. Leżałam pod kołdrą z duchem Tyniaka. Wtem pod kołdrą pojawił się tunel do świata zmarłych i…
CIĄG DALSZY NASTĄPI
kicioszeek_xDD_332
@kiciooszek_6565 TO… JEST… EKSTRAAAAA!!!!!
kiciooszek_6565
• AUTORDzincki @kicioszeek_xDD_332 😊
kiciooszek_6565
AUTOR•Witaj. Skoro juz to czytasz, przeczytaj do końca, plis!!
To jest opowieść o dość starutkiej, puszystej, trikolorowej świneczce morskiej o imieniu Tyniak. Umarł on w moim domku 😭😭😭, z gorąca, odwodnienia lub starości… czyli w sumie przyczyna zgonu- nieznana… Pewnej nocy obudziłam się, bo było gorąco i chciało mi się pić. Wstałam z łóżka, gdy nagle… usłyszałam ciche tłickanie (czyli te takie piski świnek morskich). Dobiegało ono z góry, tam, gdzie była wtedy klatka po Tyniaku. Kto chce zakończenie opowiastki, ten niech napisze pod spodem.
Lumi.
@kiciooszek_6565 ✨nikt✨
kiciooszek_6565
AUTOR•@kicioszeek_6565
kicioszeek_xDD_332
kwjhtgwu @kiciooszek_6565 !!!!
kicioszeek_xDD_332
ieug