@Kawaii_Kitty a te kociaki to kotki, czy kocurki? Wymienię Co tu imiona wszystkich kotów, które znałam, a już nie żyją i ich imiona zapamiętałam:
• Lolek – piękny bury kocurek. Miał bardzo miękką sierść. Był strachliwy i nieśmiały. Znaleziono go w Gdyni zamurowanego w małym pomieszczeniu razem z rodzeństwem. Akcja ratunkowa trwała 10 dni. Lolek szczęśliwie dożył starości. Pod koniec życia zrobił się ślady, przewracał się i zmarł.
• Kubuś – czarny kocur. Od słońca jego sierść zrobiła się brązowa. Miał biały brzuszek, łapki i pyszczek. Zmarł że starości.
• Mila – czarno biała młoda kotka, która została otruta i nie przeżyła.
• Majka – czarna kotka. Uwielbiała zeskakiwać z dachu domu wprost na chodnik. Jak można się domyąlec, nie wyszło jej to na dobre. Miała wiele złamanych łap i jeszcze więcej wylewów. W końcu pewnego dnia znowu zeskoczyła z dachu, ale jej organizm był już tak słaby, że kotka się zabiła.
– Sonia – kotka mojej babci, jedyny kot w mojej rodzinie. Była pięknej szylkretowej maści. Miała niezwykle złote oczy. Była wredna i wszystkich drapała, ale mi to nie przeszkadzało, bo potrafiła być też wspaniałym kotem. Pochodzi od pewnej rodziny, której kotce urodził się niechcianych miot. Kocięta oddano i Sonia trafiła do mojej babci. Mimo, że nie pochodzi z żadnej hodowli, jest kotka rasy europejskiej z rodowodem. Zmarła w wieku 18 lat na nowotwór.
• nie pamiętam imiona tych kotów, ale w stajni gdzie jeżdżę, właściciele mają kotkę, a kocury też sobie gdzieś am chodzą, więc bardzo często są nowe mioty. Niestety kocięta żadko przeżywają. Wpadają pod samochody, znikają bez przyczyny, są znajdowane z rozszarpany gardłem.
Jak na razie tylko te imiona zmarłych kotów przyszły mi do głowy. Możesz któreś wykorzystać, at nazwać swojego kociaka.